Nie ma trucicieli

Tomasz Krawczyk [email protected]
Ścieki trafiające do rowów i coraz więcej spalin - to największe zagrożenia dla środowiska w powiecie oleskim.

Do takich wniosków po trwających prawie rok badaniach doszli specjaliści z Gliwic. Prace zakończyli raportem, w którym opisali, czym mieszkańcy powiatu oleskiego powinni się martwić, a co może ich cieszyć.
- Poważnym problemem jest brak kanalizacji w sporej części wiosek powiatu - wyjaśnia Józef Izydorczyk, szef wydziału ochrony środowiska w starostwie w Oleśnie, który nadzorował opracowanie analizy. - Z tego powodu ścieki trafiają na przykład do rowów i do gleby.

Byłoby to niebezpieczne dla ludzi, gdyby ścieki z szamb przedostały się do wód zwanych "podskórnymi", a następnie do studni czy wodociągu (znany jest taki przypadek w powiecie oleskim).
- Ludzie wodę ze studni rzadko wykorzystują do picia, jednak nadal poją nią zwierzęta, podlewają ogródki. Gdyby ścieki przedostały się do niej, mogłoby dojść do zatruć - przyznaje Jolanta Bala, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oleśnie.
Naczelnik Izydorczyk uważa, że sposobem na poradzenie sobie z tym kłopotem jest położenie kanalizacji w jak największej liczbie wsi lub budowa przydomowych oczyszczalni ścieków.

Najlepszą sytuację mają gminy Praszka i Rudniki, gdzie większość wsi ma kanalizację. Gorzej jest za to w centrum i na południu powiatu, bo choćby w gminie Olesno - oprócz miasta - kanalizację mają tylko Świercze.
- Wiem, że jej budowa wiąże się z ogromnymi kosztami - zaznacza Izydorczyk. - Jednak nam zależy na tym, aby wskazywać sposoby rozwiązania problemu.
Waldemar Czaja, wójt Zębowic, ma pomysł, jak sobie radzić ze ściekami. Zamierza stawiać w swojej gminie osiedlowe oczyszczalnie.
- Będziemy chcieli to jeszcze dobrze przeanalizować, ale na pewno całe przedsięwzięcie będzie trwało wiele lat - mówi.
Natomiast wójt Andrzej Pyziak z Rudnik stwierdza, że dla niego sposobem na ścieki nadal będzie podłączanie kolejnych wiosek do kanalizacji. W tej wiejskiej gminie działają też dwie oczyszczalnie ścieków: w Rudnikach i Żytniowie.

- Kłopotem dla środowiska i mieszkańców naszego powiatu są jeszcze spaliny przy głównych drogach krajowych. Przybywa pojazdów na naszych trasach, więc jest też więcej dokuczliwych spalin. W tych przypadkach proponujemy choćby budowę obwodnic wokół miast - tłumaczy Józef Izydorczyk.
Poza tym - jak mówi naczelnik i jak wynika z raportu - powiat oleski ma czyste środowisko. To głównie zasługa lasów, których tu nie brakuje, a rejon jest typowo rolniczy. Nie ma "trucicieli środowiska", czyli wielkich zakładów produkcyjnych, a te, które działają w powiecie, są nowoczesne i nie niszczą środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska