Szpital na koniec roku będzie ok. 3,5 mln zł na minusie. Chodzi o tzw. nadwykonania, czyli przyjmowanie pacjentów ponad wyznaczony przez Narodowy Fundusz Zdrowia limit.
- Fundusz musi jednak pamiętać, że my leżymy na pograniczu trzech województw: opolskiego, śląskiego i łódzkiego - przypomina starosta oleski Jan Kus. - Powinniśmy dostawać więcej pieniędzy z funduszu, skoro co trzeci pacjent jest spoza powiatu.
30 procent pacjentów szpitala jest spoza powiatu, 12 procent to mieszkańcy województwa śląskiego.
Problem w tym, że szpital nie dostaje dodatkowych pieniędzy za pacjentów z ościennych województw.
W związku z tym zarząd powiatu oleskiego ogłosił, że rozważa możliwość zakazu przyjmowania pacjentów spoza województwa opolskiego.
- To byłaby dla nas tragedia - mówi pani Zofia, pacjentka z Opatowa. - U nas mówimy, że chociaż jesteśmy w województwie śląskim, to należymy do szpitala w Oleśnie
- To byłby tylko środek ostateczny, nie chcemy odmawiać pomocy chorym - mówi starosta Jan Kus. - Czy jednak mamy prawo doprowadzić szpital do upadłości?
Czy NFZ da szpitalowi w Olesnie dodatkowe pieniądze za nadwykonania? Zapytaliśmy o to Kazimierza Łukawieckiego, dyrektora opolskiego oddziału NFZ.
Czy władze powiatu mogą wprowadzić zakaz przyjmowania pacjentów spoza Opolszczyzny?
Czytaj w czwartek (10 grudnia) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork",
bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?