- Byłem w maju na występie Lech Dyblika w Częstochowie i już po kilku kawałkach dotarło do mnie, że tego artystę trzeba koniecznie pokazać ludziom w Praszce. Jestem pewien, że kto przyszedł, ten nie żałuje - mówi Krzysztof Pietrzyński, sekretarz gminy Praszka.
Lech Dyblik najpierw spotkał się z niepełnosprawną młodzieżą w Zespole Placówek Specjalnych, później z członkami praszkowskiego koła anonimowych alkoholików, a wieczorem z wszystkimi mieszkańcami Praszki w domu kultury.
Śpiewał rosyjskie piosenki (jego repertuar to głównie rosyjskie "błatne pieśni", czyli o tematyce więziennej), opowiadał też o trudnym zawodzie aktora, o swoim alkoholizmie i nawróceniu.
- Jestem znanym aktorem z telewizji, ale trudno mi było dostać się do szkoły aktorskiej. Po pierwszym wydeklamowanym wierszy komisja podziękowała mi i pożegnała, ale jeden z profesorów powiedział: "Proszę wrócić, bo kto będzie grał robotników i meneli" - opowiadał Lech Dyblik.
Ta przepowiednia sprawdziła się. Lech Dyblik głównie gra alkoholików, bezdomnych. Ba, opowiada, że kiedy z gitarą siada przy ul. Piotrowskiej w Łodzi i gra rosyjskie pieśni, dosiadają się do niego bezdomni, menele.
- Znają mnie z telewizji, rzeczywistość miesza się im z filmem i myślą, że jesteśmy kolegami od flaszki - mówi Lech Dyblik. - Ja doskonale się w ich obecności czuję. Spotykam się też z więźniami i przekonuję ich, że ich kłopoty muszą być już na zawsze. Życie można zmienić, to się da zrobić, jestem tego przykładem.
Lech Dyblik zdradza, że jest alkoholikiem. Że zerwał z nałogiem, nawrócił się, a nawet głosi rekolekcje razem z księdzem z Konina, który też jest alkoholikiem.
Młodzież z Praszki była też ciekawa, jak wygląda praca na planie "Świata według Kiepskich" i z kim mu się najlepiej gra.
- Najbardziej lubię grać z Ferdkiem Kiepskim i z Halinką - odpowiadał aktor. - Pracujemy bardzo intensywnie. W jeden dzień zdjęciowy powstaje jeden odcinek serialu. Andrzej Grabowski, czyli serialowy Ferdek, dwa razy czyta scenariusz i już zna go na pamięć.
Lech Dyblik powiedział też niepełnosprawnym, że chociaż jest znanym aktorem, to za najważniejsze w swoim życiu uważa to, że cieszy się ze zwykłych spraw.
- Robię, ile mogę. A nie ma się co denerwować, że czegoś nie mogę - mówił aktor. - Jestem tylko człowiekiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?