O sprawie zaalarmował anonimowo jeden z pracowników „Złotych Borek”, hotelu przebudowanego na luksusowy ośrodek spokojnej starości. Twierdził, że od poniedziałku coraz więcej pensjonariuszy jest chorych. Według niego najpierw zachorowało trzech seniorów: mieli biegunkę, wymioty, silne bóle brzucha.
- Chorzy pensjonariusze nie nie zostali odizolowani od reszty osób mieszkających i pracujących w ośrodku, w związku z tym kolejne osoby dostały bóli brzucha i biegunki - twierdzi pracownik.
Sprawą zajęła się Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Oleśnie. Najpierw w czwartek skontaktowała się z lekarzem opiekującym się pensjonariuszami.
- Potwierdził, że sprawuje opiekę medyczną nad seniorami, zbadał ich. Trzej pacjenci rzeczywiście zachorowali, ale nie jest to choroba zakaźna, są im podawane leki. Kolejne trzy osoby miały tylko chwilowe problemy zdrowotne, spowodowane innymi schorzeniami - mówi Jolanta Bala, szefowa Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Oleśnie.
Inspektorzy sanepidu dziś skontrolowali ośrodek. - Kontrola była bardzo szczegółowa. Inspektorzy stwierdzili, że warunki sanitarne w ośrodku „Złote Borki” są bardzo dobre - dodaje Jolanta Bala. - Wszyscy pensjonariusze mogli dzisiaj już zjeść śniadanie. Jednocześnie obsługa ośrodka używa dodatkowych środków dezynfekcyjnych, odkażane są nawet krzesła, poręcze i klamki.
- Pojedyncze zachorowania są nieuniknione, lekarz stale opiekuje się mieszkańcami, więc naprawdę nie ma dużego problemu - zapewnia Wojciech Magiera, współwłaściciel „Złotych Borek”. - Ktoś puścił jakąś bujdę i poszedł z tym do prasy. Przypuszczam, że tak naprawdę do nie pracownik, tylko sprawa konkurencji...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?