Baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Polskiej Nowej Wsi pod Opolem rośnie w oczach

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Budowa bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Polskiej Nowej Wsi.
Budowa bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Polskiej Nowej Wsi. UMWO
Budowa powinna zakończyć się więc w połowie października, kolejne dwa miesiące potrzebne są na uzyskanie pozwolenia użytkowania i procedury administracyjne.

Jak zapewnia Paweł Kamiński, zastępca dyrektora Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, wszystko idzie zgodnie z planem, nie ma żadnych opóźnień.

– Budowa powinna zakończyć się więc w połowie października, kolejne dwa miesiące potrzebne są na uzyskanie pozwolenia użytkowania i procedury administracyjne
– informuje Paweł Kamiński.

Dzięki nowej bazie możliwe będzie szybsze przygotowanie śmigłowca do kolejnego lotu.

- Przy bazie tymczasowej załoga ma bowiem do wykonania dużo więcej zadań, więcej czasu poświęca np. na przygotowanie śmigłowca do wylotu czy dezynfekcji - mówi dyrektor Kamiński.

Nowy budynek składać się będzie z magazynu medycznego, pomieszczeń technicznych, socjalnych, administracyjnych oraz hangaru z samojezdną platformą, która będzie wciągać do niego maszynę i wyciągać.

– W obecnej, tymczasowej bazie, czas chowania śmigłowca jest znacznie wydłużony, ponieważ używamy do tego traktora - mówi pilot Robert Wolski.

W Polskiej Nowej Wsi powstanie też nowa płyta lądowiska wraz miejscem postojowym dla maszyny.

Warto zaznaczyć, że duży wkład w budowę bazy LPR miała gmina Komprachcice. Doprowadziła ona wszystkie niezbędne media do bazy tymczasowej. Dzięki niej powstanie również droga asfaltowa, prowadząca do bazy docelowej.

Od początku funkcjonowania opolskiej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (30 listopada 2016 roku) śmigłowiec wylatywał ponad 700 razy, z czego w samym 2018 roku już ponad 220. Tylko w maju załoga była wzywana już ponad 60 razy.

Opolska baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Polskiej Nowej Wsi działa od listopada 2016 roku i poprzedzona była wielką batalią opolskich samorządowców i środowiska medycznego. Nasz region był jedynym bez podniebnej karetki, a na akcje ratunkowe przylatywały tu śmigłowce z Gliwic i Wrocławia. Teraz do najdalszych zakątków województwa opolskiego maszyna "Ratownik 23" z lotniska w Polskiej Nowej Wsi jest w stanie dolecieć w około 20 minut.Ale śmigłowiec opolskiego LPR-u lata nie tylko nad Opolszczyzną. Bardzo często wykorzystują go dyspozytorzy Grupy Wałbrzysko-Kłodzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Załogi z Polskiej Nowej Wsi kilka razy lądowały m.in. na Czarnej Górze i zabierały narciarzy, którzy ulegali wypadkom.R23 lądował też kilka razy na Śnieżce, tuż przy samym obserwatorium meteorologicznym im. Tadeusza Hołdysa. Załoga opolskiego LPR-u brała również udział w ratowaniu ofiar wybuchu gazu i zawalenia się kamienicy w Świebodzicach na Dolnym Śląsku. Do tragedii doszło 8 kwietnia 2017 roku. Sześć osób zginęło, a cztery zostały ranne. Śmigłowiec zadysponowany był także podczas ubiegłorocznego wypadku pociągu Pendolino w Nowej Schodni pod Ozimkiem. Rannych zostało wówczas ponad dwadzieścia osób.Przez nieco ponad rok działalności opolskiego LPR śmigłowiec wykonał ponad 500 lotów ratowniczych i transportowych między szpitalami. Jego załogę stanowią trzy zespoły złożone z pilota-dowódcy, ratownika medycznego/pielęgniarza i lekarza. Śmigłowiec wylatuje na akcje każdego dnia i operuje od świtu do zmierzchu.

Ratownik 23 z Polskiej Nowej Wsi startuje z pomocą. Tak prac...

OPOLSKIE INFO - 25.05.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska