- Może choć Pan Bóg nas wysłucha, bo ludzie nie chcą – mówiła wchodząc do świątyni pani Grażyna Frister. - Tyle się mówi o tym, że liczy się wola narodu, ale potem w rzeczywistości się jej nie słucha. Takie zabieranie innym tego, co się chce, rozwali region.
- Jeśli prezydent Wiśniewski dziś nie potrafi wydawać pieniędzy i musi sięgać po cudze, to jak będzie miał więcej, też nie będzie umiał nimi zarządzać – dodaje pani Brygida Stasz.
Biskup opolski w kazaniu ani słowem nie odniósł się wprost do konfliktu o powiększenie Opola, przenosząc swoją refleksję „o piętro wyżej”.
- Musimy postrzegać codzienne życie w optyce wiary – mówił bp Czaja. - Tymczasem często po swojemu je projektujemy, nie zawsze licząc się z dobrem drugiego człowieka i nie zawsze szanując Bożą wolę i przykazania. Naszym zadaniem jest iść za Jezusem bez zwłoki, składając w ofierze nasze ludzkie projekty i plany, by nie zajmowały nas przesadnie ziemskie i ludzkie sprawy.
Biskup opolski przywołał przykład św. Jana Pawła II.
- Kiedy po raz pierwszy już jako papież przybył do naszej ojczyzny, widząc rzesze ludzi zgromadzonych na placu Zwycięstwa, widząc rzesze ludzi tak bardzo zaangażowanych w to, by dokonała się przemiana w ojczyźnie, ale mając świadomość, jak bardzo ten lud jest bezradny wobec ówczesnego systemu totalitarnego, nie wezwał nikogo do rewolty ani do pójścia na barykady. Zwrócił się do Boga, do Bożego Ducha: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”. Nie trzeba było długo czekać. Powstała „Solidarność” (…), padł nawet mur berliński, u sąsiada.
- Modlę się od dłuższego czasu – wyznał biskup – o pokój i jedność. I wam dziś dziękuję, że w tej intencji się modlimy: Niech zstąpi Duch Twój i otworzy ludzkie serca ku pojednaniu i zbrataniu. Ku otwarciu się na dialog. Zdajmy się na działanie w nas Ducha Świętego. Święty Paweł pokazuje nam drogę realizowania wolności. Jaka to droga? Służba oparta na miłości bliźniego: „Gdy jeden drugiego kąsa i pożera – cytował mszalny tekst z Pisma Świętego – spełniamy pożądania ciała i na powrót stajemy się niewolnikami”.
Pod koniec swego wystąpienia biskup opolski przypomniał, że w Bożym świecie panuje zupełnie inny ład: porządek miłości. - Toteż Pan Jezus mobilizuje nas do pokonywania skłonności naszej natury, do przekraczania tego, co w nas małe, słabe i grzeszne. Trzeba cierpliwości, wytrwałości, konsekwencji i zdecydowania. Zwracam się do was jako pasterz do wiernych: spoglądajmy na wszystko w optyce wiary. Porządek świata przeminie, a spełnieniem naszego żywota jest Królestwo Boże. Nie ma prostych recept ani rozwiązań, ale zasady powinniśmy mieć jasne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?