Dwumetrowa rzeźba Karolinki trafiła do Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Rzeźba Karolinki i dr Joanna Filipczyk.
Rzeźba Karolinki i dr Joanna Filipczyk. Arti
Pierwsza festiwalowa Karolinka miała niebawem trafić do domu aukcyjnego w Warszawie. Na szczęście kupiło ją Muzeum Śląska Opolskiego.

Autorem Karolinki jest opolski rzeźbiarz Marian Nowak. To on na początku lat 60. zbudował metalową Karolinkę, a potem na podstawie tej rzeźby przygotowywał statuetki wręczane podczas festiwali piosenki od 1963 do 1988 roku.

- Początkowo Karolinka stała w amfiteatrze, a potem w klubie Musiołówka, tuż przy pianinie, na którym każdy mógł zagrać - opowiada Halina Żyła, prezes Towarzystwa Przyjaciół Opola, które do niedawna było posiadaczem rzeźby. - Kiedy wystrój Musiołówki się zmienił zabraliśmy stamtąd rzeźbę, ale nie mieliśmy co z nią zrobić. Mamy natomiast wiele pomysłów na różnego rodzaju imprezy i projekty, ale niestety nie dysponujemy funduszami, aby je realizować. Stąd pojawił się pomysł, aby Karolinkę sprzedać.

Początkowo rzeźba była oferowana urzędowi miasta, ale bez powodzenia. Potem pojawił się pomysł, aby trafiła na aukcję w Warszawie. Zainteresowanie rzeźbą było, bo to unikat, który z roku na rok zyskuje na wartości.

W grę o Karolinkę postanowiło się włączyć Muzeum Śląska Opolskiego. Muzealnicy złożyli u Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego projekt zakładający wzbogacenie kolekcji.

- Udało nam się dostać pieniądze na Karolinkę oraz na siedem kompozycji haftowanych Edwarda Skoczka, a także na jedną z prac Krzysztofa Buckiego - wylicza dr Joanna Filipczyk z MŚO.

Łącznie projekt jest wart ponad 80 tysięcy złotych, z czego 65 tys. zł dało ministerstwo, a pozostałą część urząd marszałkowski.

Ponaddwumetrowa rzeźba jest już na ekspozycji muzealnej, aby ją wnieść do budynku potrzebnych było czterech mężczyzn.

- Karolinka jest ciężka, ale jednocześnie bardzo "zwiewna", to jedna z najlepszych prac Nowaka - ocenia dr Filipczyk.

Zakup Karolinki nie kończy projektu. Muzealnicy chcą już w październiku przypomnieć opolanom o Marianie Nowaku, który był uczniem słynnego rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego. Jego prace są wciąż obecne w przestrzeni Opola, ma je także samo muzeum, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że ich autorem jest Nowak.

- Będzie wystawa prac, wykład poświęcony rzeźbiarzowi, a 25 października szykujemy warsztaty u Pawła Nowaka, syna artysty - opowiada dr Filipczyk.

Być może odbędzie się też spacer po mieście śladami dzieł Mariana Nowaka.

CZYTAJ Pegaz z Opola powstaje z rdzy i popiołów [wideo]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska