Festiwal wyjechał, ale bałagan w Opolu po bezdomnych został

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Miasto zapewnia, że działa pieszy patrol straży miejskiej, który na bieżąco monitoruje szlaki, uczęszczane przez bezdomnych.
Miasto zapewnia, że działa pieszy patrol straży miejskiej, który na bieżąco monitoruje szlaki, uczęszczane przez bezdomnych. Arti
Opole zadbało, by kloszardzi - w czasie największej imprezy muzycznej - nie rzucali się za bardzo w oczy. Po festiwalu sytuacja wróciła do "normy".

- W pofestiwalową środę przechodziłem obok dworca PKP i myślałem, że wzrok mnie myli – relacjonuje Krzysztof Kozioł. - Na ławeczce naprzeciwko dworca głównego zwykle przesiadują bezdomni. Tym razem jeszcze ich nie było, ale dookoła leżały porozrzucane ubrania i śmieci. Wyglądało to tak, jakby ktoś zrobił sobie garderobę na środku trawnika.

Sprawdziliśmy. W międzyczasie miejscówkę zdążyli też już zająć bezdomni, którzy wyraźnie upodobali sobie to miejsce. Wokół ławek faktycznie leżały porozrzucane śmieci i ubrania.

- W tym miejscu takie pobojowisko jest właściwie po każdej nocy, ale najgorzej jest po weekendach - opowiada opolanin. - Przed festiwalem miasto postanowiło zadbać o wygląd stolicy piosenki. Ruszyło podlewanie kwiatów i dosadzanie nowych. Czekałem tylko, kiedy trawę zaczną dla lepszego efektu malować na zielono. Ale skończyła się impreza, wyjechały kamery, a my zostaliśmy z syfem - denerwuje się mężczyzna.

O bezdomnych nagabujących przechodniów pisaliśmy tuż przed festiwalem. Opolanie skarżyli się wówczas, że żebrzący okupują ławki w sercu miasta, a także zaczepiają spacerowiczów m.in. przy głównym deptaku na ul. Krakowskiej. Czytelnicy apelowali wówczas, aby służby porządkowe zaczęły działać, bo taka wizytówka to wstyd dla miasta.

Strażnicy miejscy, aby rozwiązać problem, wprowadzili częstsze patrole, które pomogły, ale tylko na chwilę. Po festiwalu bezdomni znowu opanowali „swoje” miejscówki i uprzykrzają życie przechodniom.

- To nie jest tak, że przestało nam zależeć na wyglądzie miasta - zapewnia Katarzyna Oborska-Marciniak z opolskiego ratusza. - Działa pieszy patrol straży miejskiej, który na bieżąco monitoruje szlaki, uczęszczane przez bezdomnych. Mogło się zdarzyć, że czytelnik trafił na moment, gdy służby nie zdążyły jeszcze posprzątać. Robimy co w naszej mocy, ale nie jesteśmy w stanie za każdym bezdomnym wysyłać kogoś, kto od razu posprząta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska