Fugowanie bruku granitem na opolskich ulicach

Artur  Janowski
Artur Janowski
Na ulicy Staromiejskiej skruszony granit przypomina opolanom... piasek. Aby dobrze wypełnił duże szczeliny drogowcy zdecydowali, że co najmniej przez kilka dni ulica nie będzie zamiatana.
Na ulicy Staromiejskiej skruszony granit przypomina opolanom... piasek. Aby dobrze wypełnił duże szczeliny drogowcy zdecydowali, że co najmniej przez kilka dni ulica nie będzie zamiatana. Artur Janowski
Po raz pierwszy w Opolu szpary w bruku wypełniane są pokruszonym granitem. Jeśli ta metoda się sprawdzi, będzie stosowana na Rynku lub na ulicy Krakowskiej.

Na razie nietypowe spoiwo zastosowano na ulicy Sempołowskiej i Staromiejskiej, a wielu przechodniom przypomina ono piasek.

- Lepiej się po tym chodzi, ale na pewno to nie taka szpilkostrada, jak np. we Wrocławiu - oceniała Katarzyna Konecka, którą wczoraj spotkaliśmy na ulicy Staromiejskiej.

- To nie jest piasek, ale bardzo mocno skruszony granit - wyjaśnia Remigiusz Broszkiewicz, kierownik działu eksploatacji w Miejskim Zarządzie Dróg. - Zastosowaliśmy ją w formie testu na razie na dwóch ulicach, gdzie jest kostka brukowa, a jednocześnie duże szczeliny pomiędzy kostkami. Na kilka dni wstrzymaliśmy sprzątanie tych ulic, aby nowa spoina mogła się dobrze ułożyć. W Opolu takiego materiału do spoinowania jeszcze nie stosowaliśmy, sam jestem ciekaw, czy się przyjmie.
Drogowcy obawiają się, że choć teraz po kostce na dwóch ulicach chodzi się nieco wygodniej, to po jakimś czasie sytuacja może się zmienić. Zwłaszcza po opadach deszczu, kiedy woda wymyje kamień.

- Będziemy obserwować obie ulice i jeśli ta spoina wytrzyma choćby rok, to będzie argument za tym, aby zastosować ją np. na ulicy Krakowskiej, czy na Rynku, gdzie też mamy problem ze szczelinami - przyznaje Broszkiewicz.
Skruszony kamień na dwóch ulicach kosztował MZD zaledwie 1722 złote brutto. Piszemy zaledwie, bo to są niewielkie koszty w porównaniu do wypełniania przestrzeni pomiędzy kostkami np. specjalną żywicą, która jest na niewielkim fragmencie ul. Krakowskiej czy na Małym Rynku.

- Ona się sprawdza, jest wytrzymała, ale też kosztuje odpowiednio dużo - przyznaje Broszkiewicz.

Szpilkostrada? Nie u nas

Przypomnijmy, że jeszcze w ubiegłym roku władze miasta zapowiadały budowę szpilko-strady na ulicy Krakowskiej. Na zapowiedziach się skończyło, gdy poznano szacunkowe koszty inwestycji.

Wojewódzki konserwator zabytków - któremu drogowcy przesłali różne warianty trasy, wskazał ten, przewidujący wypełnienie szpar w kostce specjalną żywicą.

Drogowcy ocenili, że takie rozwiązanie tylko na ulicy Krakowskiej mogłoby kosztować budżet miasta aż 300 tys. zł, a i tak w grę wchodziłby wyłącznie pas chodnika o szerokości dwóch metrów. Dlatego na razie na próbę zastosowano skruszony granit. O szpikostradzie w Opolu na razie nikt już nawet nie wspomina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska