Jeźdźcy w Opolu gonili lisa (zdjęcia)

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Biorący udział w tym pościgu muszą się wykazać nie lada szybkością, sprawnością i zwrotnością.
Biorący udział w tym pościgu muszą się wykazać nie lada szybkością, sprawnością i zwrotnością. Sławomir Mielnik (o)
Hubertus to impreza znana wśród jeźdźców od ponad 40 lat, ale ciesząca się wśród opolan coraz zwiększą popularnością. W sobotę po raz kolejny w Opolu zorganizował ją Ludowy Klub Jeździecki „Ostroga”

- Kulminacyjnym punktem imprezy była gonitwa za lisem. To jest bardzo pasjonujące szczególnie z uwagi na tempo – mówi Lidia Twardowska-Gajda, prezes LKJ „Ostroga” Opole.

Biorący udział w tym pościgu muszą się wykazać nie lada szybkością, sprawnością i zwrotnością.

- Nie gonimy prawdziwego lisa, tylko jeźdźca z przypiętą do ramienia lisią kitą. I tylko jednej osobie udaje się go złapać. Wtedy ta osoba zostaje królem polowania i za rok sam jest lisem – tłumaczy prezes „Ostrogi”.

Był także konkurs sprawnościowy dla dzieci, pokaz jazdy na kucykach oraz derby - nowość w klubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska