Komary już się wylęgają, samorządy jeszcze czekają

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Po powodzi w 2010 roku odkomarzanie było bardzo popularne. Teraz samorządy nie decydują się na nie już tak często.
Po powodzi w 2010 roku odkomarzanie było bardzo popularne. Teraz samorządy nie decydują się na nie już tak często. Jarosław Staśkiewicz
Chłodna wiosna sprawiła, że pierwszy wysyp komarów znacznie się opóźnił. Ale wystarczy zbliżyć się do zarośli, żeby otoczyła nas chmara owadów.

Ubiegły rok był dla naszej skóry dość łaskawy, bo komarów w regionie nie było tyle ile w latach poprzednich. W efekcie np. w Opolu w ogóle nie przeprowadzano akcji odkomarzania.

W tym roku długo wydawało się, że będzie podobnie. Chłodna wiosna tylko jednak opóźniła pierwszy wylęg tych dokuczliwych owadów.
- Zwykle w ciągu sezonu komary wylęgają się trzykrotnie: w połowie kwietnia, na przełomie maja i czerwca, a potem pod koniec lipca - mówi Adam Kucyniak z grodkowskiej firmy Ekosynergia, która specjalizuje się m.in. w opryskach przeciw komarom. - W kwietniu było jednak bardzo chłodno i ten pierwszy wylęg mocno się opóźnił, ale teraz już pomalutku komary się pojawiają.

Odczuwają to szczególnie właściciele ogródków czy działek - przed wieczorem wystarczy dotknąć krzaków, by nad nimi uniosła się chmara komarów. Nie są jeszcze tak agresywne, ale to tylko kwestia dni. Jednak samorządy jeszcze się wstrzymują z akcjami odkomarzania.
- Trudno przewidzieć, jak sytuacja się rozwinie - jeżeli będzie padało, to zapewne komary zaczną się pojawiać w większych ilościach. Jesteśmy przygotowani do akcji, ale jeśli w ogóle z nią ruszymy, to dopiero w lipcu - mówi Agnieszka Maślak, naczelnik Wydziału Infrastruktury Technicznej i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Opolu.

Decyzja o odkomarzaniu zapadła za to w Brzegu. Od piątku do niedzieli opryski będą prowadzone na skwerach, w parkach, placach zabaw, cmentarzach i wokół akwenów. Z kolei władze Strzelec Opolskich w ogóle nie przeprowadzają walki z komarami.
- Nie mamy rzek, ani terenów bagiennych, w mieście są wprawdzie dwa stawy, ale jak dotąd temat odkomarzania nie pojawiał się we wnioskach mieszkańców - zapewnia Małgorzata Kornaga z Urzędu Miasta.

- Oprysków nie ma sensu robić wcześniej, kiedy jest zimno, dlatego dopiero teraz zaczynają się pojawiać pierwsze zgłoszenia - mówi Adam Kucyniak. - Można też spróbować przeprowadzić taką akcję we własnym ogródku, choć tu wiele zależy od otoczenia: będzie miała ona sens, jeśli w sąsiedztwie nie ma większych terenów zielonych czy zbiorników wodnych.

Zobacz: 60sekundBIZNESU - o tym jakie technologie powinni wprowadzać detaliści/ przedsiębiorcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska