Łańcuch Światła w Opolu. Ponad 500 osób protestowało w Opolu przeciwko zmianom w sądownictwie

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Łańcuch Światła w Opolu. Ponad 500 osób protestowało w Opolu przeciwko zmianom w sądownictwie
Łańcuch Światła w Opolu. Ponad 500 osób protestowało w Opolu przeciwko zmianom w sądownictwie Patrycja Wanot (o)
Protestujący przeciwko nowym ustawom o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych oraz Sądzie Najwyższym, zebrali się w niedzielę o 21.00 przed siedzibą Sądu Okręgowego przy placu Daszyńskiego w Opolu.

- Jestem tutaj, bo już tylko niezawisłe sądy stoją na straży demokracji w tym kraju, jeśli i je zagarnie PiS, wówczas będzie już łatwa droga do tego, by Polska ponownie stała się państwem totalitarnym - mówi Tadeusz Nowakowski z Opola, jeden z uczestników niedzielnego protestu. - A niestety wszystko wskazuje na to, że partia rządząca zagarnie wymiar sprawiedliwości.

Ponad pół tysiąca osób zgromadziło się w niedzielę o godz. 21.00 na placu Daszyńskiego w Opolu, gdzie swoją siedzibę ma Sąd Okręgowy. To protest pod hasłem "Łańcuch Światła" przeciwko zmianom w polskim sądownictwie autorstwa Zbigniewa Ziobry i obrona niezawisłości polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Protestujący zapalili świece i przez ponad godzinę stali w ciszy. Odśpiewali też Mazurka Dąbrowskiego. Wśród zebranych byli opolscy sędziowie, prokuratorzy, adwokaci, radcy prawni, kuratorzy, pracownicy sądów, samorządowcy i politycy oraz zwykli ludzie, którzy z wymiarem sprawiedliwości nie mają do czynienia na co dzień.

- Jestem zbudowany liczbą ludzi, którzy się tutaj pojawili - mówi Przemysław Pytlik z opolskiej Nowoczesnej. - Cieszę się, że społeczeństwo zaczęło rozumieć problem, który narasta od dłuższego czasu. PiS po wygranych wyborach krok po kroku zabiera nam demokrację. Jej domeną jest m.in. trójpodział władzy, a według tego co szykuje nam partia rządząca, już niedługo cały wymiar sprawiedliwości, praca prokuratorów i sędziów, zależeć będzie od jednego człowieka, polityka partii rządzącej, a to jest już niebezpieczne. Wszyscy musimy pamiętać o tym, ze sądy powszechne zajmują się sprawami zwykłych obywateli, to one mogą obronić ich w starciu z machiną państwa i aby zwykły człowiek miał jakieś szanse w tym starciu, sądy muszą być niezawisłe.

Nowoczesna ruszyła też z ogólnopolską akcją "List do sąsiada". W jej ramach rozsyłane są listy z informacjami, jakie niebezpieczeństwo czyha po przyjęciu pakietu ustaw o sądach powszechnych autorstwa Zbigniewa Ziobry.

W liście możemy m.in. przeczytać: "Za chwilę możemy żyć w kraju, w którym przed sądem wygrywa nie strona, która ma rację, lecz ta, która ma lepsze poglądy polityczne. Czy zasądzenie alimentów dla samotnej matki ma zależeć od poglądów politycznych sędziego, adwokata, lub pozwanego? Jaką sprawiedliwość znajdzie molestowane dziecko, jeśli oprawcą będzie bliski aktywnego zwolennika "dobrej zmiany"? Gdzie będzie szukać ochrony żona bita przez radnego PiS? Jak skutecznie wyegzekwować dług od dłużnika, który będzie znajomym polityka PiS?

- To tylko niektóre pytania jakie stawiamy w liście, ale takich wątpliwości jest więcej - mówi Przemysław Pytlik. - Trudno zaprzeczyć, ze sądy potrzebują głębokiej reformy, tylko PiS-owi nie chodzi o reformowanie, a wyłącznie o stołki i kontrolę nad obywatelami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska