Nie masz pieniędzy na sterylizację kota? Oni zrobią to za darmo

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Zabiegom sterylizacji czy kastracji powinny być poddane koty wolno żyjące, które wielu mieszkańców dokarmia np. na działkach czy w piwnicach bloków. Pozwoli to uniknąć niekontrolowanego rozrodu.
Zabiegom sterylizacji czy kastracji powinny być poddane koty wolno żyjące, które wielu mieszkańców dokarmia np. na działkach czy w piwnicach bloków. Pozwoli to uniknąć niekontrolowanego rozrodu. Archiwum
Zabieg pozwala uniknąć chorób i sprawia, że niechciane kocięta nie rodzą się z wyrokiem śmiercią. Fundacja Azyl Nadziei organizuje bezpłatną akcję dla kotów z całego województwa. W szczególnych przypadkach pomaga nawet zorganizować transport.

- Kotka rocznie wyprowadza trzy, a nawet cztery mioty. Zakładając, że w każdym z nich znajdują się tylko cztery młode, które przecież nadal będą się rozmnażać, po trzech latach robi się z tego ponad 1,7 tys. kociąt - wylicza Marta Falecka z Fundacji Azyl Nadziei. - Część z nich trafia później pod skrzydła naszej fundacji. Te, które mają mniej szczęścia, umierają w mękach na działkach, np. z powodu kociego kataru, albo są brutalnie zabijane, kiedy okazuje się, że nie ma, co z nimi zrobić.

Zabiegom sterylizacji czy kastracji powinny być poddane koty wolno żyjące, które wielu mieszkańców dokarmia np. na działkach czy w piwnicach bloków. Pozwoli to uniknąć niekontrolowanego rozrodu. Ale nie tylko.

- Z naszej akcji mogą skorzystać również osoby niezamożne, które mają kota w domu czy w mieszkaniu - mówi Marta Falecka. - Zabiegi wykonywane są w jednym z czterech gabinetów weterynaryjnych w Opolu. W przypadku osób starszych, które miałyby problem z dotarciem do stolicy województwa, nasi wolontariusze mogą pomóc zorganizować transport.

Zabiegi kastracji i sterylizacji są bezpieczne i - wbrew obiegowej opinii - nie zmieniają charakteru zwierzęcia. Zapobiegają za to tworzeniu się nowotworów oraz innych chorób na przykład ropomacicza (u kotek).

Dzięki kastracji kocurów można natomiast wyeliminować znaczenie moczem, agresję oraz zapobiegać chorobom przenoszonym drogą płciową.

Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu: 665 135 666.

OPOLSKIE INFO - 13.07.2018

54-letnia kobieta została zaskoczona przez ogromnego, liczącego blisko 9 metrów węża. Z relacji wynikało, że nie była w stanie obronić się przed bestią.Zdarzenie miało co prawda w Indonezji (wyspa Sulawesi), ale może  spotkać każdego z nas. Kobieta została zaskoczona podczas pracy w ogródku. Jej poszukiwania rozpoczęły się kolejnego dnia. O zdarzeniu zaalarmowały zaniepokojone dzieci 54-latki. Makabrycznego odkrycia dokonał jeden z synów kobiety. Znalazł on ogromnych rozmiarów pytona, który wydawał się świeżo po jedzeniu. Okazało się, że w  jego środku znajduje się zaginiona kobieta. Z jej ułożenia wynikało, że gad zaczął konsumować ofiarę zaczynając od głowy. Mieszkańcy wioski nie wiedzieli do końca, czy ofiara węża nie żyje, więc postanowili go zabić i rozciąć. Cała akcja ratunkowa, która polegała na wycięciu kobiety z wnętrza gada została nagrana telefonem. Przestrzegamy jednak, że materiał jest przeznaczony wyłącznie dla ludzi o mocnych nerwach. Jak to w ogóle możliwe, że pyton zdołał połknąć człowieka? Okazuje się, że  to nie pierwszy tego typu przypadek. Węże mogą zjadać ofiary, które gabarytami dorównują im. Dlatego w swoim menu gady te mają także zwierzęta gospodarcze, jak np. krowy. Może jednak się zdarzyć tak, że gad przeliczy się w swoich możliwościach. Wówczas po zjedzenie zbyt dużej ofiary, jego ciało rozrywa się. Historia zna i takie przypadki. [FILM NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH]Zobacz również: Oko w oko z pytonem. Gad niemal pożarł kamerę źródło: Storyful

Blisko 9-metrowy pyton połknął żywcem kobietę. Na pomoc 54-l...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska