Ojczym pobitego niemowlaka chce dobrowolnie poddać się karze. Wniosek trafił do sądu w Opolu

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Prokuratura zarzuciła 29-latkowi spowodowanie ciężkich obrażeń ciała 5-miesięcznej córki swojej konkubiny, znęcanie się nad partnerką i jej dziećmi, a także zastraszanie kobiety.
Prokuratura zarzuciła 29-latkowi spowodowanie ciężkich obrażeń ciała 5-miesięcznej córki swojej konkubiny, znęcanie się nad partnerką i jej dziećmi, a także zastraszanie kobiety. Archiwum/Mario (O)
29-letni Grzegorz T. zaproponował dla siebie karę 6,5 roku pozbawienia wolności. O tym, czy będzie ona wystarczająca zdecyduje sąd w Opolu.

Akt oskarżenia obejmuje trzy zarzuty. Oprócz spowodowania ciężkich obrażeń ciała 5-miesięcznej córeczki swojej konkubiny mężczyzna będzie odpowiadał również za znęcanie się nad partnerką i jej dziećmi (kobieta ma jeszcze 4-letnią córkę), a także za zastraszanie kobiety, by nie składała obciążających go zeznań.

O dramacie na jednym z opolskich osiedli pisaliśmy na początku maja. Pięciomiesięczną dziewczynkę do szpitala przywiozła matka, bo dziecko traciło przytomność. Lekarze uznali, że niemowlak padł ofiarą przemocy, więc zawiadomili policję. Tego samego dnia na komendę zgłosiła się 22-letnia matka dziecka, która złożyła zawiadomienie o psychicznym i fizycznym znęcaniu się jej partnera nad rodziną. 29-latek usłyszał zarzuty i trafił do aresztu.

CZYTAJ Stan pobitego niemowlęcia powoli się poprawia. Jego rodzicom przyjrzy się sąd

Stan dziewczynki początkowo określano jako ciężki. Lekarze z oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dzieci w WCM mówili wprost, że walka toczy się o życie niemowlaka.

- Dziecko, w wyniku potrząsania i doprowadzenie do jego upadku z wysokości, doznało ciężkich obrażeń głowy i mózgu - mówi Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Sprawcy z grozi od roku do 10 lat więzienia.

Później stan dziewczynki na szczęście zaczął się poprawiać. Jej ojczym, za pobicie dziecka, znęcanie się nad rodziną i zastraszanie konkubiny, zaproponował dla siebie karę 6,5 roku pozbawienia wolności. Dodatkową dolegliwością miałby być zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi, zakaz zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 20 metrów, a także nakaz opuszczenia na 10 lat wspólnego mieszkania.

O tym, czy będzie ona wystarczająca zdecyduje sąd, do którego trafił akt oskarżenia. Mężczyzna, odkąd sprawa wyszła na jaw, przebywa w areszcie.

ZOBACZ TEŻ 6-miesięczne dziecko z obrażeniami głowy trafiło do WCM w Opolu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska