Pracowników z dmuchawami od dawna przybywało na ulicach, ale tej jesieni było ich wyjątkowo dużo.
- Nie można spokojnie posiedzieć na ławce w parku - żaliła się Krystyna Marczewska.
Inni opolanie też zwracali nam uwagę na hałas i pył, który powodują urządzenia.
- Rozumiem, że mają ułatwiać pracę, ale czy trzeba ich używać ciągle? Naprawdę nie można czasem użyć zwykłej miotły lub grabi? - pytał pan Roman.
- Musimy ich używać, inaczej nie dalibyśmy rady posprzątać w terminie tak dużych obszarów miasta - tłumaczy nto jeden z pracowników.
Tymczasem stosowanie dmuchaw przez firmy sprzątające, które mają podpisane z miastem, jest obwarowane zakazami.
- Jest np. zakaz używania dmuchaw pomiędzy godziną 22 a 6.00 rano - informuje Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prezydenta. - Miejski Zarząd Dróg dopuszcza sprzątanie dmuchawą wyłącznie w przypadkach takich jak sprzątanie liści spod samochodów lub usuwanie liści z dużych terenach zielonych, z kolei Miejski Zarząd Lokali Komunalnych w ogóle nie pozwala na dmuchawy. Dlatego jeśli jakaś firma traktuje takie narzędzie jako podstawowe, to łamie umowę.
Używanie dmuchaw musi być także ograniczane z powodu przekraczania w Opolu groźnego pyłu PM 10. Tymczasem w ostatnich tygodniach w wielu miejscach Opola urządzenia były stosowane non stop.
Kiedy o to zapytaliśmy w urzędzie miasta, usłyszeliśmy, że firmy są kontrolowane i do tej pory skarg opolan nie było.
Mimo to ratusz i tak planujemy zmiany. W przyszłym roku za sprzątanie miasta ma odpowiadać tylko MZD, a to w ocenie urzędników powinno pomóc w ujednoliceniu umów i lepszej kontroli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?