Opolscy lekarze przestrzegają: Nie bierzcie wielu leków naraz bez kontroli

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Co drugi Opolanin w starszym wieku bierze codziennie pięć leków. Rekordziści łykają blisko 40 różnych tabletek od 7 lekarzy.
Co drugi Opolanin w starszym wieku bierze codziennie pięć leków. Rekordziści łykają blisko 40 różnych tabletek od 7 lekarzy. 123RF
Nieracjonalne stosowanie wielu lekarstw naraz może mieć tragiczne skutki. Polipragmazji, która stała się już poważnym problemem społeczno-zdrowotnym, poświęcona była piątkowa konferencja w opolskim oddziale NFZ.

Starsi ludzie bardzo często cierpią na wiele schorzeń, chodzą do różnych lekarzy i zażywają wiele leków. To konieczność. Ważne jednak, by ich stosowanie było pod kontrolą, bo różne medykamenty mogą wchodzić w interakcję. - Pół biedy, gdy wzajemnie osłabiają swoje działanie. Gorzej, gdy powodują działania toksyczne - mówił dr Jerzy Jakubiszyn, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej na piątkowej konferencji prasowej w opolskim oddziale NFZ.

- Zdecydowaliśmy się zwołać konferencję, bo pilnie trzeba edukować mieszkańców Opolszczyzny. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jaką krzywdę mogą sobie zrobić łykając tabletki bez kontroli i bez umiaru - podkreśliła Grażyna Kowcun, p.o. dyrektora NFZ w Opolu.

Co drugi Polak w wieku 65+ codziennie bierze pięć różnych leków. Co dziesiąty łyka ich nawet 10 i więcej. Nie tylko te przepisane przez lekarza, ale także stosowane w ramach samoleczenia - bo sąsiadce pomogło, bo w telewizji pokazali.

- Przy stosowaniu dwóch leków jednocześnie ryzyko działań niepożądanych wynosi 13 procent. Przy siedmiu lekach, a to polska norma, ryzyko przekracza już 80 procent. To naprawdę jest bardzo niebezpieczne - uczula Marek Tomków, prezes opolskiej i wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Opolscy rekordziści łykają codziennie 36 tabletek przepisanych przez 7 lekarzy.

Ofiarami polipragmazji (nieracjonalnego stosowania wielu leków) coraz częściej padają też osoby młode i zdrowe, które ulegają propagandzie telewizyjnych reklam medykamentów. - Samorząd lekarski od dawna domaga się ich zakazu - mówi dr Jerzy Jakubiszyn.

Rozwiązaniem problemu polipragmazji będzie wprowadzenie elektronicznej recepty (prawdopodobnie w 2018 r.), co zapewni kontrolę nad przepisywanymi przez lekarza lekarstwami. Ale jeśli pacjent nie powie mu, że oprócz tego kupił sobie suplementy na stacji benzynowej, to i tak zagrożenia się nie wyeliminuje.

- Dlatego apelujemy do pacjentów i ich opiekunów: niech do lekarza idą zawsze z pełną listą zażywanych leków. A kupując kolejny w aptece, pokażą ją także farmaceucie - zachęca Jerzy Pilarski, dyrektor ds. medycznych NFZ w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska