Opolska restauracja w prestiżowym przewodniku

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
- Recepta na sukces jest bardzo prosta: jeśli karmi się ludzi z miłości do gotowania, to nie może się nie udać - śmieje się Iwona Cebula, szefowa kuchni w Starce.
- Recepta na sukces jest bardzo prosta: jeśli karmi się ludzi z miłości do gotowania, to nie może się nie udać - śmieje się Iwona Cebula, szefowa kuchni w Starce. Archiwum
Opolska Starka utrzymała dwie czapy kucharskie, a to nie lada wyczyn przy czujnym oku inspektorów.

- Recepta na sukces jest bardzo prosta: jeśli karmi się ludzi z miłości do gotowania, to nie może się nie udać - śmieje się Iwona Cebula, szefowa kuchni w Starce. - Jesteśmy firmą rodzinną, w którą - oprócz mnie i męża - zaangażowani są również synowie. To jest coś więcej niż biznes.

To „coś więcej” zauważyli również inspektorzy Gault&Millau, czyli jednego z najbardziej wpływowych przewodników kulinarnych na świecie. Wywodzi się on z Francji, ale ukazuje się też jego polska edycja, w której tym razem znalazło się 460 restauracji.

Wpisanie Starki na mapę najsmaczniejszych miejsc w kraju nie jest nowością. Dwa lata temu opolska restauracja - podobnie jak w tej edycji - otrzymała dwie czapki kucharskie, ale uznanie krytyków nie jest dane raz na zawsze.

- W tym roku sporo restauratorów straciło punkty, więc ci, którzy chcą się liczyć, nie mogą spocząć na laurach - mówi Iwona Cebula. - Inspektorzy działają anonimowo i na tyle dyskretnie, że praktycznie nie sposób się zorientować, że właśnie jesteśmy poddawani próbie. Zresztą to i tak nic by nie zmieniło, bo my dla wszystkich gotujemy tak samo.

Panią Iwonę do kulinarnych eksperymentów dopinguje syn Bartłomiej, który jest w restauracji drugim szefem kuchni.

- Dzięki telewizyjnym programom kulinarnym, takim jak np. Kuchenne Rewolucje, klienci są coraz bardziej świadomi, przez co i my musimy starać się podwójnie - mówi Bartłomiej Cebula. - Goście zwracają uwagę nie tylko na danie na talerzu, ale również na to, co wokół, m.in. na wystrój oraz na to, czy kelner wie, co serwuje.

Maksymalnie inspektorzy mogą przyznać 5 czapek, ale takiego wyróżnienia nie udało się zdobyć żadnej polskiej restauracji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska