Osoby pijące alkohol zniknęły z pl. Mickiewicza w Opolu

Na placu przed kościołem pw. św. Piotra i Pawła w Opolu od dawna przesiadywały osoby pijące alkohol oraz bezdomni. Nawet zimą musiała tam często interweniować straż miejska. - Na placu niemal wszędzie leżały butelki, a ja wolałam to miejsce omijać z daleka - opowiada Urszula Skawińska, która mieszka obok.

Część mieszkańców wręcz bała się wchodzić na plac zwłaszcza w nocy, kiedy pijących było najwięcej.

- Teraz zima w Opolu trochę odpuściła, zrobiło się cieplej, ale na ławkach nadal nikt nie przesiaduje - opowiada pan Paweł, który wczoraj był ze swoim synem na placu.

Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu przypomina, że pod koniec ubiegłego roku na wieży kościoła zamontowano miejską kamerę. Obecnie plac jest monitorowany i trudno się tam napić bezkarnie alkoholu.

- Wcześniej mieliśmy wiele skarg, a obecnie jest ich zdecydowanie mniej , bo kamera pełni też rolę prewencyjną - ocenia Maślak, który przypomina, że urządzenia również pilnuje parkingu przy pływalni Akwarium, a nawet fragmentu ul. Ozimskiej.

Strażnicy mają na ulicach 47 kamer stacjonarnych, a dodatkowo 11 fotopułapek

Maślak podkreśla, że choć bezdomni z placu Mickiewicz zniknęli, to obecnie coraz częściej można ich spotkać w takich dzielnicach
jak Metalchem, czy w Groszowice.

- Kamera pomaga nam lepiej pilnować danego miejsca, ale nigdy nie rozwiąże wszystkich problemów - mówi Maślak. - Trzeba też pamiętać, że obecnie mamy zimę. Prawdziwy test kamera przejdzie wczesną wiosną. Jestem przekonany, że będziemy tam interweniować częściej, ale i tak sytuacja na placu, właśnie dzięki urządzeniu, powinna się poprawić.

I dlatego pod koniec ubiegłego roku miejski monitoring wzmocniono montując kilkanaście kamer.

Np. na rogu ulic Sienkiewicza oraz Osmańczyka pojawiła się kamera obrotowa. Dodatkowa kamera działa na stawku Barlickiego, a dwie kolejne na ratuszu, aby lepiej pilnować Rynku. W tym roku monitoring rozszerzono również na plac św. Sebastiana, gdzie straż ma sporo wezwań do interwencji i to nie tylko w nocy.

Monitoring jest już także na Chabrach (dwie kamery) na Malince (jedna) oraz w Groszowicach (jedna). Mimo to mieszkańcy wciąż proszą o nowe urządzenia i nie jest wykluczone, że co najmniej kilka zamontowanych zostanie na ulicach również w tym roku.