Z ratusza odchodzą: Marcin Rol odpowiedzialny za sprawy sportu i mieszkaniowe oraz Mirosław Pietrucha, któremu podlegały miejskie inwestycje i duże projekty drogowe, a także Miejski Zarząd Dróg.
W środę (28 lutego) wspólnie z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim przekonywali, że ich praca w ratuszu była wyjątkowo udana i pełna sukcesów. Panowie wzajemnie sobie dziękowali, ale długo nie mówili, dlaczego na pół roku przed wyborami z urzędu miasta odchodzi dwóch wiceprezydentów.
- Szukają nowych wyzwań. Dla nich zmiana oznacza awans - oceniał prezydent Wiśniewski, ale na razie nikt nie precyzował, gdzie będą pracować Rol i Pietrucha.
Co ciekawe obaj zastępcy dziękowali nie tylko prezydentowi, ale również wiceministrowi sprawiedliwości Patrykowi Jakiemu oraz byłemu wiceprezydentowi Januszowi Kowalskiemu. To te dwie osoby podczas wyborów samorządowych w 2014 roku wsparły Arkadiusza Wiśniewskiego i walnie przyczyniły się do tego zwycięstwa. Potem ich poparcie zdecydowało, że na stanowiskach wiceprezydentów zasiedli Pietrucha i Rol.
- To co obserwujemy, to symboliczna zmiana. Widzimy koniec epoki, w której prezydent ściśle współpracował z Jakim. Załamanie widać także w radzie miasta, w której PiS czy Razem dla Opola nie wspierają prezydenta - ocenia Zbigniew Kubalańca, przewodniczący radnych klubu Platformy Obywatelskiej.
Prezydent i jego byli zastępcy przekonywali jednak, że nadal będą współpracować na rzecz Opola. W ratuszu, ani wśród wielu opolskich polityków, nikt w te zapewnienia nie wierzy.
Warto pamiętać, że o odejściu wiceprezydentów spekulowano na korytarzach ratusza od dłuższego czasu. Urzędnicy widzieli, że pomiędzy prezydentem, a jego zastępcami nie ma "chemii".
- Przełomem było zamieszanie podczas ubiegłorocznego festiwalu piosenki, kiedy prezydent poszedł na ostrą wojnę z TVP, a jego zastępcy uważali, że to niepotrzebny konflikt. Nie wsparli Wiśniewskiego, a wręcz namawiali go do tego, by negocjował z telewizją - opowiada jeden z urzędników.
Po tym zamieszaniu było jeszcze gorzej. W pewnym momencie obaj wiceprezydenci zostali odsunięci na boczny tor. Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Rola i Pietruchę, którzy mogą do spółek skarbu państwa lub państwowych instytucji.
Na giełdzie potencjalnych następców pojawia się Sebastian Paroń czy Łukasz Śmierciak, pracownicy ratusza i jednocześnie najbliżsi współpracownicy Wiśniewskiego.
Sporo osób stawia również na Małgorzatę Stelnicką, naczelnika wydziału do spraw europejskich i rozwoju, którego pracę prezydent ocenia bardzo wysoko.
Na konferencji prezydent nie podawał jednak nazwisk. Zapowiedział tylko, że zrobi to wkrótce.
- Tak naprawdę pracy jest na pięciu wiceprezydentów, a obecnie zostałem z jednym (Maciej Wujec-red.) - przyznał Wiśniewski.
Na razie nic nie wskazuje na to, aby stanowiska wiceprezydentów objęli jacyś politycy. Do wyborów zostało za mało czasu. Polityczna gra o te funkcje zacznie się po wyborach, w których faworytem jest Arkadiusz Wiśniewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?