Pietrucha i Rol odchodzą. Nazwiska nowych wiceprezydentów Opola poznamy niebawem

Artur  Janowski
Artur Janowski
Zastępcy prezydenta złożyli we wtorek rezygnacje, a w środę poinformowali o nich na wspólnej konferencji z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim. To koniec mocnej współpracy między prezydentem i wiceministrem Patrykiem Jakim.

Z ratusza odchodzą: Marcin Rol odpowiedzialny za sprawy sportu i mieszkaniowe oraz Mirosław Pietrucha, któremu podlegały miejskie inwestycje i duże projekty drogowe, a także Miejski Zarząd Dróg.

W środę (28 lutego) wspólnie z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim przekonywali, że ich praca w ratuszu była wyjątkowo udana i pełna sukcesów. Panowie wzajemnie sobie dziękowali, ale długo nie mówili, dlaczego na pół roku przed wyborami z urzędu miasta odchodzi dwóch wiceprezydentów.

- Szukają nowych wyzwań. Dla nich zmiana oznacza awans - oceniał prezydent Wiśniewski, ale na razie nikt nie precyzował, gdzie będą pracować Rol i Pietrucha.

Co ciekawe obaj zastępcy dziękowali nie tylko prezydentowi, ale również wiceministrowi sprawiedliwości Patrykowi Jakiemu oraz byłemu wiceprezydentowi Januszowi Kowalskiemu. To te dwie osoby podczas wyborów samorządowych w 2014 roku wsparły Arkadiusza Wiśniewskiego i walnie przyczyniły się do tego zwycięstwa. Potem ich poparcie zdecydowało, że na stanowiskach wiceprezydentów zasiedli Pietrucha i Rol.

- To co obserwujemy, to symboliczna zmiana. Widzimy koniec epoki, w której prezydent ściśle współpracował z Jakim. Załamanie widać także w radzie miasta, w której PiS czy Razem dla Opola nie wspierają prezydenta - ocenia Zbigniew Kubalańca, przewodniczący radnych klubu Platformy Obywatelskiej.

Prezydent i jego byli zastępcy przekonywali jednak, że nadal będą współpracować na rzecz Opola. W ratuszu, ani wśród wielu opolskich polityków, nikt w te zapewnienia nie wierzy.
Warto pamiętać, że o odejściu wiceprezydentów spekulowano na korytarzach ratusza od dłuższego czasu. Urzędnicy widzieli, że pomiędzy prezydentem, a jego zastępcami nie ma "chemii".

- Przełomem było zamieszanie podczas ubiegłorocznego festiwalu piosenki, kiedy prezydent poszedł na ostrą wojnę z TVP, a jego zastępcy uważali, że to niepotrzebny konflikt. Nie wsparli Wiśniewskiego, a wręcz namawiali go do tego, by negocjował z telewizją - opowiada jeden z urzędników.

Po tym zamieszaniu było jeszcze gorzej. W pewnym momencie obaj wiceprezydenci zostali odsunięci na boczny tor. Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Rola i Pietruchę, którzy mogą do spółek skarbu państwa lub państwowych instytucji.

Na giełdzie potencjalnych następców pojawia się Sebastian Paroń czy Łukasz Śmierciak, pracownicy ratusza i jednocześnie najbliżsi współpracownicy Wiśniewskiego.

Sporo osób stawia również na Małgorzatę Stelnicką, naczelnika wydziału do spraw europejskich i rozwoju, którego pracę prezydent ocenia bardzo wysoko.

Na konferencji prezydent nie podawał jednak nazwisk. Zapowiedział tylko, że zrobi to wkrótce.

- Tak naprawdę pracy jest na pięciu wiceprezydentów, a obecnie zostałem z jednym (Maciej Wujec-red.) - przyznał Wiśniewski.

Na razie nic nie wskazuje na to, aby stanowiska wiceprezydentów objęli jacyś politycy. Do wyborów zostało za mało czasu. Polityczna gra o te funkcje zacznie się po wyborach, w których faworytem jest Arkadiusz Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska