"Pineza" znowu zatrzymany. Odpowie za wyłudzenia podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Henryk P. jest doskonale znany opolskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Z wiezienia w Strzelcach Opolskich wyszedł w 2014 roku. Odsiadywał tam karę 15 lat więzienia m.in. za posiadanie i handel bronią, wymuszenia rozbójnicze, czerpanie korzyści z prostytucji, zlecenie włamania, wyłudzenie dodatku mieszkaniowego i inne oszustwa.
Henryk P. jest doskonale znany opolskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Z wiezienia w Strzelcach Opolskich wyszedł w 2014 roku. Odsiadywał tam karę 15 lat więzienia m.in. za posiadanie i handel bronią, wymuszenia rozbójnicze, czerpanie korzyści z prostytucji, zlecenie włamania, wyłudzenie dodatku mieszkaniowego i inne oszustwa.
Henryk P. ("Pineza") podejrzewany jest o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wyłudzeniami podatku VAT. Chodzi o ponad 17 mln zł!

Śledztwo w jej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna we Wrocławiu. Ze względu na jego charakter, na tym etapie postępowania śledczy nie chcą mówić zbyt wiele.

- Potwierdzam, że Henryk P. jest już w rękach polskiego wymiaru sprawiedliwości i przebywa aktualnie w areszcie - mówi prokurator Katarzyna Bylicka, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.

Pochodzący z Opola Henryk P. "Pineza" poszukiwany był przez kilka miesięcy listem gończym wydanym przez wrocławskich śledczych w sprawie dotyczącej przekrętów skarbowych.

- Mężczyzna podejrzany jest o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było dokonywanie w ramach różnych podmiotów gospodarczych uszczupleń należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT - dodaje Katarzyna Bylicka.

Chodzi o kwotę nie mniejszą niż 17 419 718 złotych pochodzącą z nielegalnego obrotu paliwami w ramach karuzeli vatowskiej. Prokuratura zarzuca mu również poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz pranie brudnych pieniędzy.

O sprawie pierwszy raz informowaliśmy w kwietniu tego roku. Jak dowiedzieliśmy się wówczas nieoficjalnie, opolscy kryminalni, na zlecenie wrocławskiej prokuratury, byli w opolskim domu Henryka P., jednak „Pinezy” w nim nie zastali. To wówczas prokuratura wydała za nim list gończy.

Henryk P. - "Pineza" - jest doskonale znany opolskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Z więzienia w Strzelcach Opolskich wyszedł w 2014 roku. Odsiadywał tam karę 15 lat pozbawienia wolności między innymi za posiadanie i handel bronią, wymuszenia rozbójnicze, czerpanie korzyści z prostytucji, zlecenie włamania, wyłudzenie dodatku mieszkaniowego i inne oszustwa.

Jego proces był pierwszym w historii Opolszczyzny dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej, a on sam przez kilka dobrych lat pracował na złą sławę dorabiając się opinii szefa opolskiego półświatka.

W zakładzie karnym spędził 14 lat. Złożył wniosek o przedterminowe zwolnienie. Sąd Okręgowy w Opolu odrzucił go, osadzony odwołał się jednak do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który nakazał wypuścić Henryka P. na wolność.

ZOBACZ TAKŻE: Tunel, podwójne rondo, estakada. Tak zmieni się skrzyżowanie przy Oleskiej w Opolu

Zobacz OPOLSKIE INFO [17.11.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska