W warsztatach z tworzenia filmu fabularnego, w ramach projektu Przystanek Twórczość, udział wzięli studenci i osoby pracujące z Opola. Warunkiem dostania się na warsztaty było przesłanie... opisu swojego snu.
- Na początku nasi uczestnicy opowiedzieli nam swoje sny, potem wspólnie napisaliśmy scenariusz. To historia pewnej sprzątaczki, która pracuje w muzeum i „zamyka się” przed światem - opowiadał Tomasz Jurkiewicz, reżyser prowadzący warsztaty.
- Podróż we śnie, którą musi odbyć, opowie o tym, jak bohaterka poradzi sobie ze swoimi lękami, zrozumie siebie i odkryje swoją wartość.
Przez 4 dni opolanie pracowali w 12-osobowej grupie po 4-6 godzin dziennie. Film powstawał m.in. w Muzeum Śląska Opolskiego, Opolskim Teatrze Lalki i Aktora i na wyspie Bolko.
- Staramy się aby każdy dał coś od siebie, to praca zespołowa. Niektórym lepiej wychodzi gra aktorska, innym praca z kamerą. Ważne, że nasi uczestnicy robią wszystko: grają, reżyserują, dobierają rekwizyty, pomagają przy zdjęciach. Ja pilnuję aby nasza praca szła w jednym kierunku - mówił reżyser.
- Dowiedziałam się na czym polega reżyserowanie, jak reżyser powinien wspierać aktorów i jak pisać scenariusz. Już wcześniej napisałam kilka scenariuszy, w tym do filmów animowanych. Teraz pracujemy z filmem fabularnym i to dla mnie nowość - mówiła Małgorzata Więckowicz-Żyła z Opola, uczestniczka warsztatów. operator, współprowadzący zajęcia.
Zobacz też: Opolskie Lamy - finał festiwalu
W Przystanku Twórczość udział wzięła też aktorka Opolskiego Teatru Lalki i Aktora.
- Pracuję w teatrze i na planie filmowym. Uważam, że dla higieny zawodowej powinno się mieszać jedno i drugie, a nie robić cały czas to samo - mówiła Karolina Gorzkowska z OTLiA, która wcieliła się w rolę sprzątaczki.
- W Opolu nie mamy wielu planów filmowych, ale to tutaj mieszkam i pracuję, więc jeśli mogę się czegoś nauczyć, to korzystam z takiej szansy. Warsztaty okazały się strzałem w dziesiątkę - dodała.
Dodajmy, że to już druga edycja Przystanku Twórczość.
- Rok temu dedykowaliśmy imprezę gimnazjalistom, studentów i seniorów. Teraz mamy ludzi młodych i pracujących, matki wychowujące dzieci. Chcieliśmy zrobić coś dla dorosłych ludzi, niezwiązanych z artystycznymi szkołami - mówił Rafał Mościcki, szef stowarzyszenia Opolskie Lamy.
- W tym roku opolanie kręcili film dokumentalny i fabularny. Chcemy w kreatywny sposób obudzić w nich twórczość i pokazać, że film może dziś stworzyć każdy, a narzędzia do tego potrzebne są powszechnie dostępne. Efekty naszej pracy wkrótce pokażemy w Kinie Meduza - podsumował.
POLECAMY:
KONIECZNIE ZOBACZ: Inwestycje 2018 Opole. Na co miasto wyda pieniądze z budżetu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?