Trzech mundurowych ma zapłacić grzywny w wysokości od 6 do 8 tys. złotych. W przypadku czterech sąd warunkowo umorzył postępowanie na dwa lata.
- Wina nie jest znaczna, był to czyn o średnim stopniu społecznej szkodliwości - uzasadniała jedno z umorzeń sędzia Małgorzata Marciniak z Sądu Rejonowego w Opolu. - Oskarżony nie był karany, służył społeczeństwu i sąd ma nadzieję, że był to incydent, który wynikał z nadmiaru obowiązków i chęci sprostania im wszystkim.
O aferze z udziałem mundurowych pisaliśmy jako pierwsi w marcu 2014 roku.
ZOBACZ: Policjanci kupowali prace magisterskie
W sumie prokuratura postawiła zarzuty 8 funkcjonariuszom z województwa opolskiego, dolnośląskiego oraz śląskiego. Zdaniem śledczych policjanci przedstawiali kupione gotowce na uczelniach i bronili jako własne. Później zdobyte w ten sposób dyplomy przedkładali w swoich jednostkach, czy - jak w jednym przypadku - podczas rekrutacji do służby.
Trzech policjantów zamieszanych w kupowanie prac dyplomowych pracowało na Opolszczyźnie. Gdy sprawa wyszła na jaw zostali zwolnieni. Ich przełożeni uznali, że funkcjonariusze powinni być poza wszelkimi podejrzeniami.
Jeden z byłych mundurowych został dziś uniewinniony. To od niego wszystko się zaczęło. Gdy postanowił odejść od żony, ta wynajęła detektywa, który wpadł na trop lewych dyplomów. Później emocje opadły, a kobieta nie miała już pewności, czy były mąż pracę kupił czy napisał sam i tylko zlecił jej przepisanie.
Wyrok jest nieprawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?