Sąd Rejonowy w Opolu umorzył postępowanie w sprawie okupacji przez grupę obrońców gminy Dobrzeń Wielki opolskiego biura poselskiego Patryka Jakiego. Obwinionych w tej sprawie było dziewięć osób, choć do biura przyszło około 20.
- Według sądu czyny obwinionych nie wyczerpały znamion zarzuconego im wykroczenia - mówi Aneta Rempalska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu. - Materiał zebrany w sprawie nie pozwolił uznać, że ich zachowanie uniemożliwiło prawidłowe funkcjonowanie biura poselskiego.
W ocenie sądu nie doszło też do naruszenia porządku publicznego ani w rażący sposób powszechnych norm związanych z funkcjonowaniem biura poselskiego. Według sądu żaden z obwinionych nie miał też na celu wywołania zakłócenia pracy biura.
Postanowienie jest nieprawomocne, przysługuje od niego odwołanie do Sądu Okręgowego w Opolu.
Co ciekawe, sąd odmówił dopuszczenia Patryka Jakiego do udziału w sprawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego uzasadniając swoją decyzję brakiem dopełnienia potrzebnych formalności.
Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło 30 listopada 2016 roku. Zdesperowana grupa mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki, która walczyła z planem powiększenia Opola kosztem ich gminy, zablokowała biuro poselskie wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego przy ul. Oleskiej w Opolu.
Mieszkańcy gminy, która straciła na rzecz Opola m.in. Elektrownię Opole, zapowiedzieli wówczas, że nie opuszczą biura dopóki poseł nie przyjedzie do nich z Warszawy. Protestujący wnieśli również transparenty, niektórzy ubrali koszuli z napisem i logiem PiS. Wyszli dopiero po pięciu godzinach i w asyście policji. To właśnie policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie w tej sprawie.
- Mam nadzieję, że to już koniec ciągania nas po policji i sądach - mówi Rafał Kampa jeden z obrońców gminy Dobrzeń Wielki i jeden z obwinionych w tej sprawie. - Ten wyrok pokazuje, że są jeszcze niezwisłe sądy, które wydają niezawisłe wyroki.
Kampa dodaje, że sprawa ta pokazuje również coś więcej czyli to, jak ważny jest trójpodział władzy i to, by politycy nie mieli wpływu na sądy.
- Posłowie i biura poselskie utrzymywane są z naszych podatków, obywatele mają prawo tam przychodzić i mają prawo do spotkań z parlamentarzystami - kontynuuje Rafał Kampa. - Z nami pan poseł i wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki spotkać się nie chciał, choć było to nam obiecane. My nie blokowaliśmy biur, ani jak wskazał sąd, nie utrudnialiśmy pracy posłom (z biura przy ul. Oleskiej w Opolu korzystają posłowie Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki, Antoni Duda, Bartłomiej Stawiarski przyp. red.).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?