Jarmarki Wielkanocne organizowane od lat przez Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu-Bierkowicach mają już swoją renomę i cieszą się ogromną popularnością.
Tak był też i w tym roku. Niezbyt łaskawa pogoda nie odstraszyła stałych bywalców. Nie zabrakło też nowych.
Pani Alina Adamczyk wraz z rodzina przeprowadziła się kilka miesięcy temu do Nysy.
- Sąsiedzi zachwalali nam ten jarmark i namówili na wspólny przyjazd - mówi pani Alina. - Jesteśmy zachwyceni tym miejscem. Lepszej scenerii do prezentacji wielkanocnych zwyczajów i zakupu świątecznych stroików nie można sobie wyobrazić.
Rzeczywiście, jak co roku stoiska uginały się od przeróżnych wielkanocnych ozdób. Na miejscu można było kupić np. koszyczek na święconkę i wszystko, co potrzebne do jego dekoracji, a także przyozdobienia domu. Wybór był ogromny.
- W zasadzie niczego nie potrzebowałam, ale oczywiście nie mogłam się oprzeć i wychodzimy z kolejnymi pisankami i prześlicznymi, ręcznie malowanymi kurkami - śmieje się pani Dominika z Opola.
Jak zwykle wielkim zainteresowaniem odwiedzających jarmark cieszyły się warsztaty zdobienia jaj tradycyjnymi metodami, czy pisania gęsim piórem. Można było też zobaczyć udekorowane stoły wielkanocne, pokazy tradycyjnego wędzenia w zabytkowym kominie i zdobienia pierników. Każdy mógł też spróbować tradycyjnie pieczonego chleba.
Były też występy kapel ludowych i gawędziarzy, przejażdżki bryczką i wiele, wiele innych atrakcji.
Do godz. 15.00 Jarmark Wielkanocny odwiedziło około 5 tys. osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?