Vitalii, Viktoria i Zakhar Kusyi mieszkają w Opolu od trzech tygodni. Są zachwyceni miastem i serdecznością ludzi.
- Kiedy zaproponowano nam wyjazd do Opola nie wahaliśmy się ani chwili. Bardzo nam się tu podoba. Jest prawie jak u nas w domu. Tylko nie ma wojny - mówi Vitalii.
Rodzina przyjechała do stolicy naszego województwa z ogarniętego konfliktem zbrojnym Donbasu na wschodzie Ukrainy.
- Za zgodą radnych przyjęliśmy trzy rodziny polskiego pochodzenia. Pod tym względem jesteśmy chyba jednym z najgościnniejszych miast w Polsce - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
Vitalii i Viktoria podkreślają, że nie było im łatwo wyjechać, zwłaszcza, że cały swój dobytek zostawili na Ukrainie, a mogli zabrać ze sobą tylko to, co zmieściło się do samochodu. Wcześniej ponad pół roku spędzili w województwie warmińsko-mazurskim.
- Liczymy, że tu uda nam się rozpocząć nowe życie. Szukamy pracy - mówi Viktoria, która jest przedszkolanką, a jej mąż budowlańcem.
W poszukiwanie pracy dla wszystkich przybyłych Ukraińców zaangażowany jest Powiatowy Urząd Pracy w Opolu, a rodzinom przydzielono asystentów z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Miasto zapewniło też Polakom ze wschodu mieszkania komunalne. - Będziemy im pomagali do czasu aż staną na nogi - mówi Małgorzata Kozak, wicedyrektor MOPR.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?