WCM w Opolu włączył się do akcji "Ośmiorniczki dla wcześniaków"

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Zamiast chwytać  rurki czy sondy, maluszek może złapać macki ośmiorniczki, które przypominają mu pępowinę.
Zamiast chwytać rurki czy sondy, maluszek może złapać macki ośmiorniczki, które przypominają mu pępowinę. WCM Opole
Bawełniane maskotki dostało już troje noworodków na oddziale intensywnej terapii dla dzieci w WCM. Zamiast kabli i rurek mogą chwytać ich macki. Akcja przyszła do Polski z Danii i podejmuje ją coraz więcej naszych szpitali.

Inicjatorką akcji "Ośmiorniczki dla wcześniaków" na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dzieci i Noworodków w WCM jest pielęgniarka Krzysztofa Kostyra. - Idea jest taka, że skoro dziecko w życiu płodowym bawi się pępowiną, to do inkubatora może dostać maskotkę, której macki przypominają sznur pępowinowy łączący go z matką - mówi Krzysztofa Kostyra.

Ośmiorniczki zrobione są ze 100-procentowej bawełny. Ich korpusy wypełniają silikonowe kuleczki, a główną ozdobą są kolorowe poskręcane macki. Szydełkowe maskotki robią wolontariuszki w całej Polsce. Na opolski oddział WCM trafiło już 40 sympatycznych bawełnianych stworków.

- Ośmiorniczki dostało dotąd troje naszych maleńkich podopiecznych, a dwoje nawet wyszło z nimi ze szpitala - mówi pielęgniarka oddziałowa, Katarzyna Kaźmierczak.

Wcześniaki, których zdrowie na to pozwala, w WCM dostają w komplecie 2 ośmiorniczki, aby stale miały przy sobie przytulankę, także wtedy, gdy następuje cotygodniowa zmiana inkubatora. Mama bierze wtedy jedną maskotkę do prania, a druga zostaje przy dziecku.

- Do nas trafiają najtrudniejsze przypadki. Ośmiorniczki nie rozwiązują żadnych najistotniejszych medycznych problemów, ale to sympatyczny akcent, który humanizuje pobyt na oddziale intensywnej terapii - podkreśla dr Wojciech Walas, jego ordynator. - Nasze wcześniaki otoczone są techniką - kable, dreny, sondy to mało przyjazne środowisko. Wierzymy, że dzięki ośmiorniczkom, chorym dzieciom będzie trochę lepiej. Wierzę też w dobry wpływ takiej zabawki na samopoczucie rodziców.

- To pierwsza osobista rzecz, którą dostaje ich pociecha. A do tego dar serca. Mamie i tacie, którzy żyją w ogromnym stresie przynosi to ulgę - mówi Krzysztofa Kostyra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska