Większe Opole. Rzecznik Praw Obywatelskich po stronie gmin

Artur  Janowski
Artur Janowski
Zdaniem rzecznika praw obywatelskich rada ministrów nie powinna była w ogóle rozpatrywać wniosku, dotyczącego zmiany granic Opola.
Zdaniem rzecznika praw obywatelskich rada ministrów nie powinna była w ogóle rozpatrywać wniosku, dotyczącego zmiany granic Opola. KSW
- Problem granic Opola może dziś rozwiązać tylko Trybunał Konstytucyjny – uważa Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar i dlatego przystąpił do skargi konstytucyjnej złożonej przez opolskie gminy.

Rzecznik poinformował dziś, że zdecydował się przystąpić do sprawy Opola po wielu rozmowach, dwóch wizytach na miejscu, a przede wszystkim po spotkaniu z ekspertami.

W ocenie Adama Bodnara jedynie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego może rozwiązać spór trwający od roku i zaogniający się.

Dlatego rzecznik zdecydował się dołączyć do skargi, którą złożyły gminy, a także przedstawił Trybunałowi następujące argumenty:

- Rada Ministrów w tej konkretnej sytuacji nie była uprawniona do dokonania zmiany granic Opola. Wniosek zawierał uchybienie formalne, a to już – także w tym roku – było powodem do odrzucania przez rząd podobnych wniosków z innych samorządów. O zmianę granicy nie wystąpiła bowiem rada miasta, ale prezydent. Nie było uchwały rady, a potwierdza w swoich pismach przedstawiciel rządu, czyli wojewoda opolski.

- Rzecznik przypomina, że zasadniczym przedmiotem sprzeciwu społecznego jest nieuwzględnienie przez radę ministrów wyników konsultacji społecznych, jakie w ramach procedury prowadzącej do wydania rozporządzenia zostały przeprowadzone w gminach: Dobrzeń Wielki, Komprachcice, Prószków i Dąbrowa. Konsultacje te zakończyły się wynikiem zdecydowanie negatywnym.

- Zdaniem rzecznika rada ministrów nie powinna była w ogóle rozpatrywać wniosku, dotyczącego zmiany granic Opola. Byłoby to zresztą zgodne z ugruntowaną praktyką rządu.

ZOBACZ TAKŻE: Przeciwnicy Większego Opola blokowali dojazd do Elektrowni Opole

„Jak wskazuje się choćby w powoływanym uzasadnieniu do projektu zaskarżonego rozporządzenia, w roku bieżącym rada ministrów zwróciła bez rozpatrzenia jeden ze złożonych wniosków z powodu poważnych uchybień formalnych. Trudno sobie z kolei wyobrazić poważniejsze uchybienie formalne niż złożenie wniosku przez podmiot nieuprawniony" – podkreśla Adam Bodnar.

Przypomnijmy jednak, że urząd miasta zlecił analizy prawne, które stwierdzały, że dochowano wszelkich procedur, a wniosek został złożony zgodnie z prawem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska