„Wrzosola”, czyli warsztaty dla schol liturgicznych odbyły się we Wrzoskach

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Wrzosola we Wrzoskach.
Wrzosola we Wrzoskach. Krzysztof Ogiolda
Warsztaty dla schol liturgicznych odbyły się w sobotę (17 marca) we Wrzoskach. Nie zabrakło wspólnego śpiewu ani tradycyjnych pączków. Młodzi śpiewacy z całej diecezji ćwiczyli, modlili się i… bawili się dobrze.

Warsztaty rozpoczęły się w kościele we Wrzoskach od ćwiczeń, które młodym śpiewakom zaproponował renomowany dyrygent Tadeusz Eckert z Głubczyc. Zaczęło się od przeciągania (zajęcia zaczęły się wcześnie, zaraz po 9.00 rano), uczestnicy uruchamiali różne partie ciała, oczywiście także gardło i głos.

Po rozśpiewaniu uczestnicy wykonali razem z orkiestrą hymn „Wrzosoli”. Potem uczyli się śpiewów, które zostały wykorzystane w południe podczas mszy św. celebrowanej w południe. (Trzy utwory z akompaniamentem organów i dwa z orkiestrą). Jeszcze przed mszą proboszcz – jak co roku – zaprosił wszystkich uczestników na pączki.

Pani Halina Krosta śpiewa w siedmioosobowej scholi parafii Fałkowice. Śpiewacy mają od 13-14 lat do osób dorosłych. - Śpiewanie w scholi zawsze było moim marzeniem – mówi. - Mamy teraz nowego proboszcza (jest nim ks. Mariusz Stafa) i bardzo mu zależało, by schola powstała. Pod kierunkiem organisty spotykamy się na próbach w każdą środę. Obecnie przygotowujemy się do Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy. Dla początkującej scholi – jak nasza - wszystko jest trudne, ale i wszystkiego można się nauczyć.

Dorota Słomka jest dyrygentem scholi w parafii w Dąbrowie. - Ćwiczenia emisyjne, dykcyjne i oddechowe, od których dziś zaczęliśmy, pomagają uruchomić nasze ciało, które jest całe instrumentem i przygotować się do śpiewu – mówi. - W scholi ćwiczymy i pieśni o męce Pańskiej, i o zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Pieśni pasyjne młodzi odbierają często jako dramatyczne, ale w śpiewach wielkanocnych jest bardzo dużo radości. Mamy siedemnaścioro śpiewaków od uczniów szkoły podstawowej po studentów, którzy są prawdziwą podporą dla młodych.

Warsztaty wraz z Tadeuszem Eckertem prowadziła Anna Sikora z Diecezjalnego Instytutu Muzyki Kościelnej, dyrygentka chórów mieszanego - „Schola Cantorum Opoliensis” oraz „Pueri Cantores Opolienses”.

- To wspólne śpiewanie daje pewność: Inni robią to samo co ja. Czasem młodzież odbiera to trochę jak obciach. Bo jest tyle ciekawszych rzeczy niż śpiewanie. Ale jak ktoś zakosztuje tego i zobaczy, jak bardzo próby go rozwijają, to już w śpiewaniu siedzi. Z myśleniem, że kopanie w piłkę jest powodem do dumy, a śpiewanie nie, chcemy zerwać. Właśnie z tego, że śpiewam w scholi czy w chórze warto być dumnym.

Zobacz: TOP Muzyczny - nowości światowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska