Wcześniej w w Urzędzie Wojewódzkim złożyli petycję adresowaną do wojewody opolskiego.
„Zwracamy się o wydanie odpowiedniego zarządzenia regulującego zasady przebywania dzieci szkolnych i przedszkolnych na świeżym powietrzu” - napisali.
Ekolodzy proponują, aby przedszkola w regionie wyposażyć w mobilne stacje pomiarowe badające jakość powietrza (sami zakupili takie stacje i prywatnie monitorują powietrze w Opolu) oraz aby w okresie grzewczym ograniczać wychodzenie dzieci na dwór.
Powołują się, na obowiązujące już podobne regulacje w województwie dolnośląskim, gdzie dzieci nie są wyprowadzane na place zabaw czy spacery w godzinach szczytu komunikacyjnego i wysokich stężeń pyłów PM10 (smog).
- W Opolu sytuacja wygląda dramatycznie. W poniedziałek patrząc na dane dotyczące pyłów PM10 pochodzące ze stacji pomiarowej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska powinno się ewakuować Opole – alarmuje Janusz Piotrowski z Opolskiego Alarmu Smogowego.
Około godziny 15.00 staja WIOŚ w Opolu przy ul. Minorytów odnotowała 757 mikrogramów PM10 na metr sześcienny powietrza (przy dopuszczalnej normie 50 mikrogramów).
Stacja WIOŚ te wyniki pomiarów unieważniła tłumacząc awarią (powód: "zerwanie taśmy filtracyjnej" - spadła ponoć taśma, na której notowane są wykresy pokazujące wskazania stacji). Jednak nawet po unieważnieniu danych z czasu miedzy 15.00 a 17.00 – WIOŚ przyznaje, że w Opolu zostały w poniedziałek przekroczone całodobowe dopuszczalne normy PM10 w powietrzu.
Podobnie było w Kędzierzynie-Koźlu i w Kluczborku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?