Takiego pomnika jeszcze w Opolu nie było i dlatego słup przyciąga wzrok niemal każdego, kto idzie ulicą Żwirki i Wigury.
- Zaciekawił mnie, ale trudno odgadnąć, kogo lub co upamiętnia. Przydałaby się jakaś tablica - mówił Tadeusz Leszczyński, którego w poniedziałek spotkaliśmy na bulwarze.
Tymczasem pomnik - przypominający indiański totem - przygotowali zaprzyjaźnieni z miastem Węgrzy z miasta Szekesfehervar i jest on darem dla Opola. Na obelisku wyrzeźbiono m.in. tulipan, królewskie jabłko, datę 1956, a także węgierską flagę.
- Forma tego pomnika może być nieco zaskakująca, ale to element szacunku dla naszego partnera węgierskiego, odnoszący się do jego historii - tłumaczy Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
Janusz Karpiński z Biura Spraw Międzynarodowych podkreśla, że Węgrzy postawili wcześniej u siebie krzyż katyński w Szekesfehervar i m.in. dlatego zgodzono się na montaż pomnika w Opolu.
- Nie dla wszystkich słup może być czytelny, dlatego pojawi się tablica informacyjna, a oficjalne odsłonięcie odbędzie się w listopadzie - zapowiada Karpiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?