Każdy chciał mieć zbroję

Fot. archiwum prywatne
Na zdjęciu Andrzej Kościuk (drugi z lewej) podczas konferencji w Copernicus Center. Jego bractwo otrzymało tytuł honorowego opiekuna prac archeologicznych prowadzonych na Ślęży pod Wrocławiem.
Na zdjęciu Andrzej Kościuk (drugi z lewej) podczas konferencji w Copernicus Center. Jego bractwo otrzymało tytuł honorowego opiekuna prac archeologicznych prowadzonych na Ślęży pod Wrocławiem. Fot. archiwum prywatne
- Dla nas rycerstwo to zabawa, dla polonusów w Ameryce śmiertelnie poważna sprawa - mówi Andrzej Kościuk, szambelan opolskiego bractwa, który właśnie wrócił z USA.

Kościuk pojechał do Chicago na zaproszenie Polonii amerykańskiej, wśród której rodzi się moda na rycerstwo.
Spośród wielu polskich bractw rycerskich polonusi poprosili o rady właśnie opolan. Nasze bractwo ma u nich najlepszą opinię.

- Zaszokowała mnie powaga, z jaką Polacy w Chicago podchodzą do całej sprawy - mówi Kościuk, który spędził w Stanach dwa tygodnie. - Dla nas rycerstwo to odskocznia od codzienności, zabawa, dla nich to tradycja wywodząca się ze starego kraju. A jeśli chodzi o tradycję, to są oni śmiertelnie poważni - mówi szambelan.
Do Chicago zabrał ze sobą 12 kompletów rycerskich zbroi, mieczy i toporów. Miały się one przydać podczas konferencji naukowej w Copernicus Center (centrum życia tamtejszej Polonii). W jej trakcie opolskie bractwo otrzymało tytuł honorowych opiekunów wykopalisk na Ślęży, które finansuje Polonia.

- Ekwipunek, który przywiozłem, zrobił furorę - mówi Kościuk. - Każdy chciał go na siebie włożyć. Były sytuacje, kiedy ojciec wyrywał zbroję synowi - śmieje się szambelan.
- Polonusi chcieli wiedzieć wszystko: jak zakładać bractwa, na jakich zasadach one działają, na czym polegają turnieje rycerskie. Przy okazji wyszła różnica w naszych mentalnościach - mówi Kościuk. - Oni nie mogli uwierzyć, że działamy tylko dla przyjemności. Jak to? Zakładacie bractwo i nic z tego nie macie? - pytali.
Na kilku spotkaniach z Polonią szambelan starał się wyjaśniać na czym polega współczesne rycerstwo.
- Każdego dnia udzielałem wywiadów w mediach polonijnych i amerykańskich. Widać było, że wszyscy są bardzo zainteresowani. Możliwości mają natomiast znacznie większe od nas, więc jest wielka szansa, że moda ta przyjmie się w Ameryce - dodaje.
- Szambelan był także w Colorado, gdzie polonusi za kilka milionów dolarów kupili ziemię pod budowę wielkiego grodu rycerskiego.
- Nie ustaliśmy jeszcze wszystkich szczegółów. Nie wiadomo jeszcze czy my zbudujemy gród rycerski, czy tylko będziemy służyć radą - mówi Kościuk.
Gród, oczywiście, ma być w przyszłości zarabiającą na siebie atrakcją turystyczną.

Opolanie otrzymali od polonusów ponowne zaproszenie. W przyszłym roku pojedzie do Chicago całe bractwo i zorganizuje tam kilka pokazowych imprez. Wcześniej, w czerwcu przygotują dla Polonii zamkniętą imprezę rycerską w Kudowie. - Przekazałem już zaproszenie naszym członkom. Wszyscy cieszą się na myśl o wyjeździe do USA - dodaje szambelan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska