Na karcie będą znajdowały się takie same informacje jak na papierowym bilecie miesięcznym, m.in. wybrany kurs i data ważności. Kierowca będzie je sprawdzał za pomocą specjalnego czytnika, w który będzie wyposażony każdy autobus opolskiego PKS-u.
- Wystarczy, że nasz klient przyłoży do czytnika portfel, w którym jest bilet, bądź torebkę. Komputer automatycznie odczyta wszystkie informacje - wyjaśnia Zdzisław Bagiński, zastępca dyrektora Opolskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. Kartę będzie można co miesiąc doładowywać. Jej producenci zapewniają, że karta może być przebijana nawet sto tysięcy razy. Chodzi o to, żeby służyła pasażerowi przez wiele lat.
To nie wszystkie korzyści. Dzięki temu, że karty i ich czytniki wprowadzą inne PKS-y w województwie (coś takiego istnieje już w Nysie, a niedługo ma być wprowadzone w Prudniku), pasażerowie będą mogli wybierać którymi autobusami chcą jechać. Do tej pory papierowy bilet miesięczny uprawniał do jazdy autobusami przewoźnika, którego wybrało się przy kupnie biletu.
Teraz, jeżeli pasażer, który kupił bilet PKS-u Opole, zechce pojechać autobusem nyskiego PKS-u, skasuje kartę w tamtym czytniku, a system rozliczy tę podróż, przekazując pieniądze z PKS-u w Opolu do Nysy.
PKS także skorzysta na wprowadzeniu nowych biletów. Dzięki spisującym dane czytnikom przedsiębiorstwo będzie miało dokładną informację ile ludzi i o której godzinie jeździ danymi autobusami.
Elektroniczny bilet będzie kosztował pasażera pięć złotych. W przypadku jego zgubienia, za ponowne wyrobienie trzeba będzie zapłacić 50 złotych.
To nie koniec przyszłorocznych zmian. Od pierwszego stycznia w opolskim PKS-ie o 4 do 5 procent wzrośnie cena biletów. Według dyrekcji przedsiębiorstwa, jest to spowodowane wzrostem ceny paliwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
