Oszczędności na żarówkach

Fot. Andrzej Jagiełła
Te stare oprawy oświetlenia ulicznego trzeba zmienić, by gmina zaczęła oszczędzać na opłatach za oświetlenie dróg. Radny Marek Leja ma pomysł, jak to zrobić w krótkim terminie i bez inwestowania dodatkowych pieniędzy.
Te stare oprawy oświetlenia ulicznego trzeba zmienić, by gmina zaczęła oszczędzać na opłatach za oświetlenie dróg. Radny Marek Leja ma pomysł, jak to zrobić w krótkim terminie i bez inwestowania dodatkowych pieniędzy. Fot. Andrzej Jagiełła
- Zamiast 200 tysięcy rocznie wystarczy płacić za oświetlenie wszystkich dróg w gminie 99 tysięcy złotych - twierdzi Marek Leja, radny Dąbrowy.

Wystarczy przeprowadzić kompleksową wymianę starych opraw i lamp rtęciowych na nowe z polerowanymi odbłyśnikami i żarówkami sodowymi. Zużywają one około 45 procent mniej energii elektrycznej przy dwukrotnym zwiększeniu jasności oświetlenia dróg. - Poza tym żarówki sodowe mają czterokrotnie wyższą trwałość, zaś nowe oprawy są sprawne aż przez 20 lat - mówi Marek Leja.

Od 1 stycznia 2004 roku gminy przejęły obowiązek płacenia za oświetlenie wszystkich dróg (bez względu na ich rangę), ulic i placów na swoim terenie. Na rynku pojawiły się wyspecjalizowane firmy proponujące kompleksową instalację energooszczędnych opraw. Wygrywają przetargi, zaciągają w bankach kredyty i wykonują robotę w miesiąc, góra dwa. W gminie od razu robi się jaśniej.
- Tak się stało w gminie Olesno (która dzięki temu zyskała nagrodę ministra infrastruktury za najlepiej oświetloną gminę w Polsce), Strzeleczkach, Popielowie, Skoroszycach, Ozimku i Walcach - mówi Marek Leja. - Inwestycja zostałaby zapłacona w całości pieniądzmi zaoszczędzonymi na różnicy opłat za zużytą energię.

W najbliższych latach gminę Dąbrowa czekają spore wydatki związane z budową kanalizacji sanitarnej i mieszkańcy nie mogą liczyć na inwestowanie budżetowych pieniędzy w poprawę innych dziedzin gminnej gospodarki. Dostrzegł to radny Leja i zaproponował wspomniane na wstępie warunki modernizacji oświetlenia. - Jest to jedyny sposób, by bez wysiłku rozwiązać problem oświetlenia ulic i zrealizować postulaty mieszkańców w tej materii - mówi Marek Leja.

Teraz wszystko zależy od władz gminy, u których radny złożył interpelację i pismo wyjaśniające zasady przeprowadzenia wspomnianej modernizacji. - Zapoznaliśmy się z propozycją i po przejrzeniu umów, jakie zawarły inne gminy z wykonawcami, stwierdziliśmy, że oferta jest ciekawa, lecz budzi obawy natury formalnoprawnej - mówi Ludwik Juszczak, wójt Dąbrowy. - Po rozliczeniu prac okazuje się, że gmina jest obciążona kredytem, jaki w banku zaciągnął wykonawca. Nie mamy tym samym wpływu ani na wybór banku, ani na warunki umowy kredytowej. Jeśli zdecydujemy się na modernizację oświetlenia i ogłosimy przetarg, to tylko wówczas, gdy zdecydujemy się na zaciągnięcie kredytu na naszych warunkach.

Podobnie zrobił burmistrz Leśnicy Hubert Kurzał. W Ozimku zaś, gdzie inwestycja kosztowała 1,3 miliona złotych, gmina spłaca kredyt zaciągnięty przez wykonawcę. I jedni, i drudzy są zadowoleni. - Proszę zobaczyć, jak u nas jest teraz jasno - chwali się Jan Labus, burmistrz Ozimka. Nie potrafił jednak odpowiedzieć, czy spłacany kredyt jest korzystny dla gminy. - Za trzy lata odczujemy w budżecie oszczędności na energii - stwierdził

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska