Akcja dłużnik

Fot. Sławomir Mielnik
Wczoraj znów kilku kierowców dostało mandaty na pl. Kopernika.
Wczoraj znów kilku kierowców dostało mandaty na pl. Kopernika. Fot. Sławomir Mielnik
Parkujesz w strefie - lepiej kup bilet. Nie kupiłeś? Dostaniesz mandat. Jeszcze się ociągasz z płaceniem? Uważaj - wiosną rusza akcja ściągania zaległych mandatów. Grozi ci komornik.

NTO" ostrzegała kierowców już dwa miesiące temu: Miejski Zarząd Dróg zapowiada wielką akcję ściągania pieniędzy za niezapłacone mandaty wystawione kierowcom, którzy nie kupili biletu w strefie ograniczonego parkowania. Strefa działa w Opolu od 2001 roku, a tylko przez półtora miesiąca (od 15.10 do 31.11.2001) nie było problemów ze ściąganiem należności. Dlaczego? Bo tylko w tym okresie urząd wojewódzki nie żądał opłat za udostępnianie danych osobowych kierowców.

Mandat za niewykupienie biletu parkingowego wynosił z początku 10, potem 20 zł. Tymczasem udostępnienie danych jednej osoby kosztowało MZD 35 zł. Rachunek jest prosty: miasto musiałoby do mandatów 20-złotowych dopłacać 15 zł plus koszty listów poleconych. Sytuację zmieniły wyroki sądów administracyjnych we Wrocławiu i Katowicach. Wynika z nich, że prezydent Opola, jako starosta miasta na prawach powiatu, nie będzie płacił za dane osobowe.
Urząd ma prawo sięgnąć po pieniądze z niezapłaconych mandatów - mówi Jerzy Bradecki, dyrektor MZD. - To pieniądze publiczne, które zostaną przeznaczone na remonty dróg w mieście i w tej postaci trafią z powrotem do kierowców.

Parkowałeś na gapę dawno temu, w 2002 albo 2003 roku? Wyrzuciłeś mandat do kosza? I tak za niego zapłacisz, bo przedawnienia nie będzie. Nie będzie jednak także karnych odsetek, bo przecież MZD nie upominał się o pieniądze przez te lata.
Do ściągnięcia ma dokładnie 5 mln 159 tys. zł. Tyle pieniędzy wpłynęłoby na konto Urzędu Miasta Opola, po rozliczeniu 147 tys. mandatów (niektórzy kierowcy mają na koncie po kilka). Na taką wielką kwotę MZD jednak nie liczy.
- Szacuję, że bez problemów zdecyduje się na to 43 do 50 procent kierowców, którzy dostali mandaty, co da nam ok. 2,5 mln zł - mówi Bradecki.
Informacje z urzędu wojewódzkiego zaczną spływać w połowie marca, więc od końca marca rusza wielka akcja ściągania należności. Na początek kierowcy mogą się spodziewać pism - wezwań do zapłaty. Ci, którzy nie zapłacą dobrowolnie, narażają się na wizytę komornika, a nawet na zajęcie przez niego wypłaty (koszty wówczas wzrastają).

Dyrektor Bradecki podkreśla, że ścigana będzie ta osoba, która była właścicielem samochodu w momencie wystawienia mandatu, a nie jego aktualny posiadacz (przez 4 lata auto mogło przejść przez wiele rąk).
Co można zrobić w mieście za 2,5 mln zł? Na 2 mln szacowany jest remont ul. Damrota. Na nieco ponad 1 mln - ul. Rzeszowskiej. Na 2,5 mln zł - modernizacja ul. Kościuszki. Trzeba też pilnie przebudować ulice X Sudeckiej Dywizji Zmechanizowanej i Sempołowskiej oraz wybudować kilka nowych zatoczek autobusowych, np. na ul. Częstochowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska