Chodzi o sprawiedliwość

Aneta Ludwig [email protected]
Zwrotu kaucji mieszkaniowych może się domagać dziś ponad 260 osób. Trudno jednak liczyć, że dostaną je od gminy.

Kto ma prawo starać się o zwrot wpłaconej nawet kilkadziesiąt lat temu kaucji? Ci lokatorzy, którzy wprowadzili się do mieszkania komunalnego lub zakładowego przed 1994 rokiem, wpłacili za nie kaucję, a teraz chcą się wyprowadzić lub je wykupić. Kiedyś opłata była równa nawet kilku średnim pensjom. Po denominacji złotego dziś kwoty te są śmiesznie niskie i mogą wynosić np. 3 zł. Lokatorzy mogą jednak starać się o odzyskanie pełnej kwoty. Kilku mieszkańców Niemodlina już złożyło wnioski w tej sprawie.

- Pierwsze pismo w tej sprawie wysłałem w 2003 roku, ale do dzisiaj ta sprawa jest nie załatwiona - mówi Marian Święch, mieszkaniec Niemodlina. - W 1976 roku kaucja, którą wpłaciłem, wynosiła 10 719 zł. Wyliczono mi, że dziś ta kwota to 3.56 zł. Według moich obliczeń po zrewaloryzowaniu mógłbym dostać około 3 600 zł - dodaje pan Marian.
Do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Niemodlinie wpłynęło do tej pory pięć wniosków o zwrot urealnionej kaucji. Na jej przyjęcie bez waloryzacji po 1995 roku zdecydowało się około 50 osób. Teoretycznie zaś prawo takie ma ponad 260 lokatorów mieszkających w lokalach komunalnych lub wykupionych już na własność.
- Ja też swoje mieszkanie wykupiłem, w dodatku za 5 proc. jego wartości, więc liczę się z tym, że kwota, o którą się staram, może być o wiele mniejsza - przyznaje Marian Święch.
Problem kaucji nagłośnił ostatnio Czesław Paszkowski, niemodliński radny, szef komisji społecznej.
- Chodzi o sprawiedliwość. Ludzie płacili kiedyś dwie miesięczne pensje, a dziś liczyć mogą na odzyskanie kilku groszy - tłumaczy Czesław Paszkowski. - Jestem przeciwny blokowaniu finansów gminy, ale uważam, że tę sprawę wreszcie trzeba załatwić. Już kilka spraw trafiło do sądu, a będą kolejne i boję się, że gminę może to dużo kosztować.

Jedna sprawa już się zakończyła, a sąd przyznał lokatorowi 500 zł. Nie wiadomo, czy kolejne wypłaty nie będą wyższe.
Na ostatniej sesji radni przyjęli wniosek Czesława Paszkowskiego, by urzędnicy przygotowali dokładne informacje m.in. o liczbie zainteresowanych odzyskaniem kaucji o dzisiejszej wartości i ewentualnych kosztach, jakie poniosłaby gminna kasa.
- Obecnie wypłacamy tylko nie zrewaloryzowane kaucje, czyli po kilka złotych - przyznaje Jan Krzesiński, wiceburmistrz Niemodlina. - Jednak zgłaszają się do nas lokatorzy, którzy wpłacali kaucję za mieszkanie zakładowe, a które później stało się własnością gminy. Ale my tej kaucji nie posiadamy, więc nie możemy jej oddać. Jeśli ktoś czuje się pokrzywdzony, może oddać sprawę do sądu i moim zdaniem to najlepsze dziś rozwiązanie. Nie boje się, że zasądzą one wysokie zwroty, bo w takich przypadkach bierze się pod uwagę np. bonifikatę za wykup mieszkania, a u nas można to było zrobić nawet za 2,5 procent jego wartości.
Informacje, które muszą zebrać niemodlińscy urzędnicy, radni chcą poznać do połowy czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska