Do pani doktor tylko na komórkę

Lud
Od roku pacjenci tutejszej przychodni nie mogą się dodzwonić na jej numer stacjonarny. Dlaczego? Bo go nie ma.

Próbowałem dzwonić na numer, który miałem w domu i z którego dawniej korzystałem, ale bez skutku. Telefon milczy - opowiada pan Bogdan, mieszkaniec Kup. - Chciałem w ten sposób umówić się na wizytę popołudniową, bo w ciągu dnia nie mogę wyjść z pracy. Dopiero kiedy osobiście wybrałem się do lekarza, okazało się, że w przychodni po prostu nie ma telefonu. Uważam, że to skandal. Teraz już wiem, że pani doktor ma komórkę, ale przecież nie wszyscy pacjenci znają jej numer. Przychodnia powinna mieć telefon stacjonarny - kończy nasz czytelnik.
- To prawda, mimo starań wciąż nie mogę się doczekać telefonu. Już rok temu złożyłam wniosek, ale Telekomunikacja twierdzi, że nie można podłączyć do nas telefonu z przyczyn technicznych - przyznaje dr Halina Matoliniec.
Dawniej problemu nie było, bo do ośrodka można było się dodzwonić za pośrednictwem centrali pobliskiego szpitala. Od kilku lat przychodnia nie jest już jednak częścią szpitala, a ten od roku nie łączy już z nią rozmów.
- Jako szef publicznej jednostki nie mogę świadczyć usług telefonicznych prywatnym osobom - wyjaśnia Tadeusz Pala, dyrektor szpitala. - Dlatego odłączyliśmy przychodnię od naszej centrali.
Przedstawiciel TP SA, którego poprosiliśmy wczoraj o wyjaśnienie odmowy podłączenia telefonu, poprosił o kilka dni na zebranie informacji. Pomoc w wyjaśnieniu braku numeru stacjonarnego deklaruje natomiast wójt gminy Dobrzeń Wielki, do której należy budynek przychodni.
- Wiem, że kiedyś pisaliśmy w tej sprawie do Telekomunikacji, ale nie miałem pojęcia, że tam wciąż nie ma telefonu. Na pewno się tym zajmę - obiecał Alojzy Kokot, wójt Dobrzenia Wielkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska