Droga do poprawki

Fot. Paweł Stauffer
- Tak jeździło się do Borek kilka dni temu...
- Tak jeździło się do Borek kilka dni temu... Fot. Paweł Stauffer
Przez kilka dni nie można było przejechać betonową ulicą w kierunku Borek. Powód? Wysoki poziom wody w Odrze i Małej Panwi.

W niedzielę w pobliżu wiaduktu kolejowego wody było tak dużo, że tylko duże samochody terenowe były w stanie pokonać spore jezioro, które utworzyło się w miejscu drogi. Mieszkańcy, którzy jeżdżą tędy na skróty, przez kilka dni musieli jeździć okrężną, dłuższą drogą.

- To nic nowego, co roku ta droga jest zalewana. Ludzie o tym wiedzą i jeżdżą naokoło - mówi Willibald Wenzel, sołtys Czarnowąs. - Zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić i tak naprawdę nie wiem, czy cokolwiek można z tym zrobić. Jak mocniej popada czy po roztopach, Odra przybiera, na Małej Panwi pojawia się tzw. cofka i wtedy rowem melioracyjnym woda przelewa się na drogę i pola. Tak było w tym miejscu od lat.
Wczoraj trasa na Borki była już prawie sucha. Wielka kałuża stała jeszcze tylko w najniższym miejscu, pod wiaduktem. Wcześniej interwencje mieszkańców dotarły jednak do urzędu gminy.

- Droga nie jest prawidłowo odwodniona i stąd się biorą problemy. A jeszcze mieliśmy wysoki stan Małej Panwi, więc zalane były również okoliczne pola. Już zleciłem odpowiednie prace w tym miejscu, zaczną się, jak tylko woda opadnie - zapewnia Alojzy Kokot, wójt Dobrzenia Wielkiego. - To jedyne miejsce w gminie, w którym w czasie ostatnich roztopów mieliśmy problemy. Woda w Małej Panwi była bardzo wysoka, ale teraz z dnia na dzień jest jej coraz mniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska