To oszustwo!

Artur Janowski [email protected]
- Telekomunikacja sfałszowała podpis mojej żony i wyłudziła od nas pieniądze - poinformował nas Henryk Jankowski z Opola.

Co na to UOKiK?
W Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów dowiedzieliśmy się, że do urzędu napływają liczne skargi na operatorów (zwłaszcza Tele 2) od osób, które nie podpisywały umów, a zostały obarczone fakturami. - Analizowaliśmy skargi i naszym zdaniem problemem mogą być nieuczciwi akwizytorzy, którzy bez wiedzy klienta, fałszując jego podpis, dopuszczają się przestępstw. Tym powinna się zająć prokuratura - twierdzi Małgorzata Cieloch z biura prasowego UOKiK.

Opinia
Nie podawajmy swoich danych
Mówi Urszula Leśkiewicz, miejski rzecznik konsumenta: - Z takim przypadkiem spotykam się po raz pierwszy. Nie ma szans na uniknięcie tej sytuacji, bo niby jak ustrzec się przed fałszerstwem dokumentu? Inne osoby warto jednak przestrzec, aby nie podawały swoich danych osobom, które telefonują do domów. Ktoś, kto nie przestrzega tej zasady, może być oszukany.

Przed kilkoma dniami złożył w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie. - Nie mogłem inaczej, postępowanie Telekomunikacji przekracza wytrzymałość najbardziej spokojnego człowieka - tłumaczy Jankowski.

Jego i schorowanej żony bój z telekomunikacyjnym gigantem zaczął się w lutym. Żona jest abonentem TP SA, ale korzysta też z usług operatora Tele 2 przy połączeniach międzynarodowych, na komórki oraz międzymiastowych.
- Wszystko było dobrze, gdy nagle w lutym otrzymaliśmy fakturę, z której wynikało, że za te rozmowy mamy zapłacić TP SA - opowiada Jankowski.
Zdziwione małżeństwo dowiedziało się, że żona miała złożyć zlecenie preselekcji, tj. przełączenia na usługi TP SA.
- Bzdura, na dokumencie ktoś sfałszował podpis mojej żony, a stwierdzić to można łatwo, i to bez pomocy grafologa - zżyma się Jankowski.
Kto tak postąpił? Telekomunikacja na to pytanie nie odpowiedziała ani nam, ani abonentowi. Z jej pisma można wyczytać jednak, że "przeprasza za zaistniałą sytuację i zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by ta historia się nie powtórzyła".

Jankowski kwaśno się uśmiecha, jak czyta ową odpowiedź. Okazuje się, że Telekomunikacja nadal chce pieniędzy (choć już nieco mniej) za usługę, której nasz czytelnik nie zamówił.
- Teraz obsługuje mnie już Tele 2, ale przedtem Telekomunikacja odcięła mi możliwość dzwonienia z telefonu po to, by wyłudzić pieniądze - opowiada Jankowski. - W tej sytuacji nie miałem wyjścia i musiałem złożyć zawiadomienie do prokuratury. Teraz pozostaje mi czekać.
Zbigniew Drohobycki, rzecznik prasowy TP SA w Katowicach, któremu wczoraj opowiedzieliśmy tę historię, był nią mocno zdziwiony. Obiecał, że jak najszybciej ja wyjaśni. Nie potrafił jednak powiedzieć, jak i konkretnie kiedy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska