A on wciąż czeka

Arti
Edward Turkowski już półtora miesiąca czeka na książki zamówione w księgarni Omega.

Co zrobić?
Urszula Leśkiewicz, miejski rzecznik konsumenta: - Z tego co słyszę, ten klient nie ma zobowiązania na piśmie, że księgarnia dostarczy książki. Bez tego trudno cokolwiek wymagać, a tym bardziej coś udowodnić. Nie wpłacił też zaliczki, czyli nie ma szkody materialnej, poza stratą czasu. Dlatego najlepiej mieć takie zobowiązanie na piśmie, ze ściśle wytyczoną datą, do której sprawa ma być załatwiona. Umowa słowna też obowiązuje, ale potem trudno ją udowodnić. Lepsze są pisemne umowy.

Pan Edward jest emerytem. Pasjonuje się językiem angielskim, a szczególnie jego gramatyką. Od lat korzysta z usług księgarni Omega.
- Nigdy nie było kłopotu, aż do teraz - wzdycha Turkowski, który chciał kupić kolejne trzy książki.

Z jego opowieści wynika, że najpierw obiecano mu, że będą po dwóch dniach. Potem po tygodniu. Tymczasem do tej pory, choć zamówił je w marcu, nie widział żadnego z woluminów.
- Czekałem, czekałem, wciąż słyszałem: niedługo będą - opowiada Turkowski. - Na początku maja usłyszałem, że już są. Na miejscu okazało się, że nic z tego.
Doszło do sprzeczki z Aleksandrem Migo, pracownikiem księgarni. Zdaniem Turkowskiego, Migo go zwodził.
- Wściekłem się - przyznaje Turkowski.
Tymczasem Migo twierdzi, że dostarczenie książek jest niemożliwe. Dwie z nich są dostępne tylko poza Polską. Nakład trzeciej, wydanej w naszym kraju, już się wyczerpał. Dlaczego zatem przyjął zamówienie?

- Wdepnąłem na tę minę, bo ujęła mnie pasja człowieka, której nie ma nikt poza nim w naszym mieście - przyznaje Migo. - Nie zwodziłem tego pana, ale wierzyłem, że uda mi się te książki znaleźć w zaprzyjaźnionych antykwariatach. Nie dałem rady i za to przepraszam. Jedyna możliwość to zamówienie tych książek w internecie i sprowadzenie z zagranicy.
- Bzdury, to są książki dostępne w Polsce - ripostuje Turkowski. - Ten pan zrobił mnie w balona. Mimo to nadal czekam na zrealizowanie zamówienia, gdyż właścicielka księgarni poprosiła mnie o przyjście 18 maja. Może wtedy wreszcie je kupię? - zastanawia się Turkowski, który dopiero po tym terminie zamierza szukać pomocy w innej księgarni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska