Ahoj, Opole, vita vas Bruntal

Fot. Krzysztof Strauchmann
Największym zainteresowaniem czeskich dzieci cieszyły się plakaty z opolskimi gorylami, rozdawane przez pracownice miejskiego wydziału promocji Anetę Czarnecką (z lewej) oraz Bożenę Kuleszę-Knapik.
Największym zainteresowaniem czeskich dzieci cieszyły się plakaty z opolskimi gorylami, rozdawane przez pracownice miejskiego wydziału promocji Anetę Czarnecką (z lewej) oraz Bożenę Kuleszę-Knapik. Fot. Krzysztof Strauchmann
Polski bigos i plakaty z gorylami z opolskiego ZOO wabiły zagranicznych turystów na Dniach Opola w zaprzyjaźnionym Bruntalu w Czechach.

Trzy autobusy i setka ludzi z Opola pojawiła się w sobotę o 9 rano na centralnym placu czeskiego Bruntala. Od piątku do niedzieli miasto świętowało swoje dni, sobotę przeznaczono na przedstawienie Opola. Czechom udało się zdobyć 25 tysięcy euro z europejskiego funduszu Phare na dofinansowanie prezentacji zaprzyjaźnionego polskiego miasta.
Po raz pierwszy na Dni Bruntala, oprócz prezydenta i oficjalnej delegacji, pojechali młodzi i starsi artyści - zespoły Małe Opole i Opole, grupa taneczna Adena oraz rockowa grupa Chilli, a także 7-osobowa grupa młodych ratowników medycznych, którzy od dawna zabezpieczają imprezy urzędu miasta. Przydali się, bowiem jedna z tancerek Adeny upadła na scenie w czasie występu i boleśnie się potłukła.

Harcerze z 41. Drużyny Żeglarskiej ZHP w ciągu zaledwie godziny rozdali 3 tysiące porcji przywiezionego z Polski bigosu.
- Staramy się zainteresować Czechów opolskimi atrakcjami, głównie są to goryle z naszego ZOO - mówiła Aneta Czarnecka z wydziału promocji naszego urzędu, rozdając dzieciom kolorowe plakaty ze zwierzętami. - Najlepiej trafiać do dzieci, one potrafią przekonać rodziców do przyjazdu.
- Opole jest fantastyczne. Byłem w Turawie, gościłem na festiwalu piosenki i zupełnie prywatnie, z wnukami - chwali starosta Bruntala Stanisłav Navratil.
Oprócz oficjalnych gości na Dniach Bruntala, choć to zaledwie 50 kilometrów od granicy, z Polski pojawiło się może parę prywatnych osób. Nie najlepiej wygląda też wymiana gospodarcza pomiędzy miastami, które umowę o partnerstwie podpisały w 1997 roku.

Zapytany o opolskie firmy na czeskim rynku w tym rejonie, prezydent miasta Ryszard Zembaczyński wymienił producenta okien, który podobno sprzedaje tu swoje wyroby. Czechów z kapitałem nie widać w Opolu.
Na rynku w Bruntalu, w witrynie biura podróży, widnieją oferty wakacji na Krecie, w Grecji, nawet w Afryce, ale żadnej propozycji wyjazdu nad polski Bałtyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska