Znikające bilety

Robert Lodziński [email protected]
Te bilety kupiłam tydzień temu. Większość napisów jest już niewidoczna - pokazuje Marzena Sedlaczek.
Te bilety kupiłam tydzień temu. Większość napisów jest już niewidoczna - pokazuje Marzena Sedlaczek.
Część biletów miesięcznych MZK ma poważną wadę. Po kilku dniach znikają z nich nadrukowane napisy.

Marzena Sedlaczek z Opola kupiła bilet 29 czerwca. Po tygodniu napisy na nim umieszczone prawie całkowicie się zatarły. - Bilet kosztuje 103 złote, a nie nadaje się do użytku - mówi. Wczoraj pokazała nam także bilety jej koleżanek z pracy. Na kilku nie było nawet śladu po napisach.

W MZK przyznano, że problemy pojawiły się kilka tygodniu temu. Na razie nie ustalono, co jest przyczyną zjawiska. Prawdopodobnie winny może być sprowadzany z Niemiec papier, na którym potem drukowane są daty ważności.
- Ale dlaczego tak się dzieje, tego jeszcze nie wiemy - mówi Renata Lipska, specjalista sekcji druku i rozliczania biletów.
Sprawa jest tajemnicza, bo niemiecki papier spełnia wszystkie wymagane parametry techniczne. Co ciekawe, po przeprowadzonych w MZK próbach okazało się, że część biletów z tej samej partii papieru blaknie, a inne zachowują trwałość.
W MZK nie wyklucza się, że przy przechowywaniu biletu w okładce foliowej (MZK sprzedaje dwa rodzaje okładek) pod wpływem letnich temperatur tworzy się jakaś reakcja chemiczna, której efektem jest znikanie napisów. Przeczą temu jednak relacje naszej czytelniczki. Jej bilet nie przechowywany w folii także stracił napisy.
- Nie znaleźliśmy związku znikania napisów z przechowywaniem ich z folii, więc tej teorii nie mogę potwierdzić - mówi Renata Lipska.
- W połowie sierpnia trafi do nas nowa partia papieru, do tego czasu musimy stwierdzić, co jest powodem znikania napisów. Wówczas producent będzie mógł odpowiednio poprawić jakość papieru.

Na razie posiadacze "znikających biletów" mogą je bezpłatnie wymienić. - W ubiegłym miesiącu przyszło do nas w tej sprawie 17 pasażerów. Co miesiąc sprzedajemy około 12-13 tysięcy biletów. Wadliwych jest wiec niewiele, choć wiemy, że nie powinno ich być wcale.
Bilet można wymienić tylko w tym punkcie, gdzie został kupiony. Wystarczy pokazać dołączony do niego paragon. Bilety zakładowe wymieniane są na podstawie faktury VAT. - Pracownik nie musi jej przynosić. Sami odnajdziemy tę fakturę. W połowie sierpnia problem zniknie - zapewnia pracownica MZK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska