My się coli nie boimy

Fot. Sławomir Mielnik
Promenada po północnej stronie jeziora przeżywała prawdziwe oblężenie turystów.
Promenada po północnej stronie jeziora przeżywała prawdziwe oblężenie turystów. Fot. Sławomir Mielnik
Setki ludzi przyjechały wczoraj do Turawy. Nie przestraszył ich zakaz kąpieli ogłoszony przez sanepid.

To było ostrzeżenie

To było ostrzeżenie

Mówi Jarosław Kaczmarek, dyrektor Miejskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu:
- Pojawienie się w wodzie bakterii coli nie oznacza, że całe jezioro jest zatrute i wybuchnie epidemia. U dzieci, które napiją się podczas pływania dużych jej ilości, mogą wystąpić zaburzenia żołądkowe. Może także nie być żadnych objawów. Faktem jest, że woda w Turawie nie jest w porządku. Za kilka dni to się prawdopodobnie zmieni, ale zakazując kąpieli, pokazujemy tym, którzy wylewają nieczystości do jeziora, jakie są tego konsekwencje. Tutaj naprawdę nie ma żartów.

Nie trzeba pływać, by dobrze tu wypocząć - mówili turyści. Widok zatłoczonej promenady mógł budzić wczoraj zdumienie. Ludzie spacerowali, leżeli na plaży. Bary i restauracje miały dziesiątki gości.

- Wiemy, że sanepid zabronił kąpieli. Dlatego tylko zamoczyłem nogi w wodzie - mówi Robert, który nad jeziora przyjechał z Kłobucka. - Po prostu odpoczywam na łonie natury - dodaje.
Sanepid odkrył w wodzie bakterie coli. Znalazły się tam, bo ktoś wylał zawartość szamba do jeziora. Ogłoszono zakaz kąpieli, który będzie obowiązywał jeszcze przez kilka dni.
- Dla nas nie ma to znaczenia - stwierdził Andrzej Pochopień z Gliwic. Weekend nad jeziorem spędzał z żoną Katarzyną i 4,5 - letnią córką Moniką. - Żyjemy na osiedlu, które jest betonową pustynią. Tutaj odżywamy. Możemy plażować, spacerować, cieszyć się przyrodą - wylicza.
Na Śląsku Turawa nadal cieszy się dużą popularnością. - Wielu naszych znajomych tu przyjeżdża. My odwiedzamy jezioro od wielu lat - zapewnia pan Andrzej.
Turyści wypożyczali kajaki, rowery wodne i łódki. - Zakaz kąpieli nie oznacza zakazu pływania po wodzie - mówi Robert Brysz z wypożyczalni rowerów wodnych. - Zresztą woda jest naprawdę czysta. Kąpię się codziennie i nic mi nie jest - dodaje.

Sanepid nie wyklucza, że za kilka dni woda znów będzie można się kąpać. - Deszcze prawdopodobnie rozcieńczyły zanieczyszczenia. W środku tygodnia jeszcze raz pobierzemy próbki. Jak wyniki będą dobre, natychmiast wycofamy zakaz - obiecuje Jarosław Kaczmarek, szef powiatowej stacji sanepidu w Opolu.
Z drzew wokół promenady poznikały jednak ostrzeżenia przed kąpielą. Mimo tego plażowicze nie wchodzili do wody. - Gazety i telewizja informowały o zakazie, więc wszyscy o nim wiedzą - dodaje Andrzej Marzecki z Ozimka.
- Mamy 70 procent miejsc zajętych, a za tydzień będzie prawie komplet - mówi Małgorzata Stańko, właścicielka ośrodka Kormoran. - Turawa to po prostu piękne miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska