Parkowanie na wyspie już pod kontrolą

Justyna Janus Robert Lodziński
Sierżant Grzegorz Jesse z opolskiej drogówki nie pozwalał wczoraj wjeżdżać kierowcom w głąb wyspy. - Kierowcy rozumieją sytuację i nie protestują - zapewnił.
Sierżant Grzegorz Jesse z opolskiej drogówki nie pozwalał wczoraj wjeżdżać kierowcom w głąb wyspy. - Kierowcy rozumieją sytuację i nie protestują - zapewnił.
Podczas weekendu policja i straż miejska pilnowały porządku na Pasiece. Kierowcy nie mogli wjechać w najbliższą okolicę mostu prowadzącego na wyspę Bolko.

Czekamy na Wasze opinie

Czekamy na Wasze opinie

Podyskutuj o tym na FORUM NTO

W niedzielę po południu, kiedy na Pasiekę przyjechały setki samochodów, policja zamknęła wjazd na część ulicy Powstańców Śląskich i całą 11 listopada.
- Aut było już tak dużo, że kierowcy stali w korku, czekając na miejsce do parkowania - tłumaczy sierżant Grzegorz Jesse z opolskiej drogówki.

Wpuszczano kierowców tylko wtedy, kiedy inni zwolnili miejsca postojowe. - Nikt nie protestuje, widząc, że nie ma wjazdu - mówi sierż. Jesse. - Ludzie zdają sobie sprawę z tego, jak trudno zaparkować w pobliżu mostu na Bolko - dodaje.
Policjantom w utrzymywaniu porządku pomagali też strażnicy miejscy. Sami kierowcy twierdzili, że zamknięcie części Pasieki nie jest dla nich uciążliwe. - Zaparkowałem na ulicy Konsularnej - mówi Krzysztof Czachowicz, mieszkaniec Zaodrza. - To tylko dodatkowe 200 metrów spaceru. Na Bolko dotrzemy z rodziną szybciej niż dwa tygodnie temu. Wtedy więcej czasu straciliśmy na szukanie parkingu w okolicach mostu - dodaje.
- Tak będzie teraz w każdą sobotę i niedzielę - zapowiada Mirosław Pietrucha, rzecznik prasowy prezydenta Opola.
To pierwszy z pomysłów władz miasta, który ma rozwiązać kłopoty z parkowaniem na wyspie Pasieka. Piszemy o tym od kilku tygodni. Każdy weekend to dla mieszkańców wyspy ciężki czas. Goście, którzy odwiedzają zoo (a jest ich coraz więcej) parkują swoje samochody praktycznie wszędzie. Zastawione są dojazdy do domów, chodniki i zatoczki. Mieszkańcy nie mogą wyjechać ani wjechać na swoje posesje.
- Ten duży ruch jest dla nas bardzo uciążliwy - mówiła pani Alicja, mieszkanka wyspy Pasieka.

- Ale nie chcielibyśmy zamykać innym Opolanom dostępu do wyspy - zapewnia Urszula Larska, mieszkanka ul. 11 Listopada. - Miasto powinno uruchomić dojazd na Bolko od drugiej strony, czyli ul. Parkowej - dodaje. Przyznała jednak, że spokój na Pasiecie panujący w niedzielę to duża ulga. - Na początku wręcz dziwiłam się, dlaczego nie jeżdżą tędy jak zwykle samochody - mówi.
Jak poinformował rzecznik prezydenta, miasto rozważa dopuszczenie do ruchu ulicy Parkowej, od strony nowego mostu (zjazd z ulicy Krapkowickiej), a także umożliwienie parkowania bezpośrednio za albo przed tym mostem.

- Nad tymi pomysłami jeszcze pracujemy. Trzeba sprawdzić, czy poruszanie się po tych uliczkach jest bezpieczne, bo jeżeli zostaną dopuszczone do ruchu, ktoś będzie musiał wziąć za nie odpowiedzialność - twierdzi rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska