5 miesięcy na chodnik i oświetlenie

Fot. Paweł Stauffer
Jeszcze wczoraj trwały przygotowania do rozpoczęcia prac na ulicy Krapkowickiej. Dzisiaj zostanie ona wyłączona z ruchu.
Jeszcze wczoraj trwały przygotowania do rozpoczęcia prac na ulicy Krapkowickiej. Dzisiaj zostanie ona wyłączona z ruchu. Fot. Paweł Stauffer
Od dzisiaj zamknięty będzie fragment ulicy Krapkowickiej. Roboty drogowe można ominąć, jadąc ulicą Prószkowską.

Wczoraj rozpoczęła się przebudowa pierwszego odcinka ulicy Krapkowickiej. Przez najbliższych kilka tygodni z ruchu wyłączony będzie jej fragment - od skrzyżowania z ul. Spychalskiego do wiaduktu. Roboty można ominąć, jadąc ulicą Prószkowską (od strony centrum z ulicu Spychalskiego trzeba skręcić w ulicę Niemodlińską, a potem w Prószkowską).

- Projekt organizacji ruchu przygotowany na czas robót nie uwzględnia tablic z rozrysowanym objazdem, ponieważ ten odcinek można objechać tylko ulicą Prószkowską - mówi Jerzy Bradecki, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Przy Krapkowickiej swoje siedziby ma kilka firm. Ich klienci mogą mieć kłopoty z dojechaniem do nich.
- W miarę możliwości będziemy starali się umożliwić dojazd do tych zakładów - mówi Jadwiga Kochanowska, kierownik działu realizacji MZD. - Drogę musieliśmy zamknąć, bo nie było innego wyjścia. W sobotę wykonawca próbował rozpocząć prace, ale ruch był tak duży, że nie dał rady.

Po zakończeniu prac na tym odcinku drogowcy przeniosą się dalej. Krapkowicka ma być przebudowana aż do skrzyżowania z ulicą Parkową. Roboty potrwają przez najbliższe 5 miesięcy. Na ponadkilometrowym odcinku wybudowany zostanie chodnik, ścieżka rowerowa i nowe oświetlenie. Przebudowa będzie kosztowała 1.152 tys. zł.
- Oprócz tego wykonawca położy nową kanalizację deszczową i wybuduje rowy melioracyjne - mówi Jerzy Bradecki.
Mieszkańcy tej części miasta na rozpoczęcie przebudowy Krapkowickiej czekali od kilku lat. Była to jedna z najbardziej niebezpiecznych ulic Opola. Wszystko przez brak pobocza. Piesi musieli uciekać w krzaki, by uniknąć potrącenia przez pędzące (mimo ograniczenia prędkości) samochody.
- Jak moje wnuki były małe, to drżałam o ich bezpieczeństwo - mówi pani Apolonia, mieszkanka Krapkowickiej. - Trzeba było je mocno trzymać, żeby nic im się nie stało.

Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło tam we wrześniu 2003 roku. Około godz. 22 rozpędzony kierowca potrącił idącą poboczem młodą dziewczynę i uciekł z miejsca wypadku. Ciężko ranna kobieta została znaleziona dopiero półtorej godziny później i została przewieziona do szpitala.
- Kiedy skończymy te prace, na pewno będzie bezpieczniej - mówi Jerzy Bradecki.
Na remont całej ulicy Krapkowickiej - około pięć kilometrów - na razie miasto nie ma pieniędzy. W tej chwili jest jedynie koncepcja układu komunikacyjnego. Jeżeli w budżecie znajdą się pieniądze, projekt techniczny powstanie najwcześniej w przyszłym roku, a przebudowa kolejnego odcinka rozpoczęłaby się w następnym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska