Oddajcie nasze pieniądze!

Fot. Paweł Stauffer
To "Jedynka” nie płaciła i wpędziła nas w kłopoty - twierdzą lokatorzy. Od lewej: Kazimierz Panicz, Anna Głowacka.
To "Jedynka” nie płaciła i wpędziła nas w kłopoty - twierdzą lokatorzy. Od lewej: Kazimierz Panicz, Anna Głowacka. Fot. Paweł Stauffer
- Płaciliśmy regularnie rachunki, a nagle okazało się, że chcą nam odłączyć wodę, bo mamy długi! - mówią mieszkańcy ul. Odrowążów. - To OPB "Jedynka" wpędziła nas w kłopoty.

W bloku przy ul. Odrowążów 1 na Pasiece jest 19 mieszkań, 17 zostało wykupionych na własność przez dawnych najemców, a dwa ciągle pozostają własnością Opolskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego nr 1 "Jedynka" S A.

- O kłopotach finansowych "Jedynki" wiadomo od dawna, ale nie wiedzieliśmy, że nas ta sprawa będzie dotyczyła - skarżą się lokatorzy.
- W maju dowiedzieliśmy się, że mamy ponad 35 tysięcy złotych długu za wodę i odprowadzanie ścieków - wyjaśnia Kazimierz Panicz z zarządu wspólnoty. - Ten dług rósł od stycznia 2003 roku, w czasie, kiedy naszym blokiem administrowała "Jedynka". Nie odcięto nam dopływu wody tylko dlatego, że zaczęliśmy naciskać i "Jedynka" po trochu zaczęła płacić.
Ale na ludzi czekały też inne niespodzianki. Okazało się, że administrator nie opłacał w ich imieniu także wywozu śmieci (dług wynosi 1230 zł), ciepła (25,5 tys. zł), ma małe zaległości za energię oraz niepewny jest zwrot funduszu remontowego należącego do wspólnoty (9 tys. 600 zł).
- Fundusz to nasze pieniądze, a opłaty za media powinny trafić do ich dostarczycieli - zauważa Barbara Adler.
- Większość z nas to emeryci, z czego my mamy spłacić długi wspólnoty? - martwi się Anna Głowacka.
Czesława Mazur-Trzaskalska jest jedną z lokatorek, która jeszcze mieszkania na własność nie wykupiła.
- Chciałabym, ale nie za sumę, którą mi proponują - mówi. - To mieszkanie w suterenie, 40 metrów kwadratowych, za które "Jedynka" chce 32 tysiące. Ono nie jest tyle warte.

Lokatorzy z Odrowążów czytali w "NTO" o tragicznej sytuacji mieszkańców ul. Niemodlińskiej, którym z powodu długów innego przedsiębiorstwa budowlanego - OPB S A - odcięto dopływ ciepłej wody i grzanie w kaloryferach.
- Boimy się, że z nami zrobią to samo - mówią ludzie.
W piątek wielokrotnie próbowaliśmy się skontaktować ze Zbigniewem Zandeckim, prezesem zarządu "Jedynki". Nie znalazł on jednak czasu, żeby z nami porozmawiać o kłopotach mieszkańców ul. Odrowążów. Będziemy próbowali skontaktować się z nim dzisiaj.
Jak się dowiedzieliśmy, "Jedynka" ma w Opolu mieszkania także w innych budynkach - przy ul. Kośnego i Damrota. Mieszka tam kilkadziesiąt rodzin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska