Opolski mistrz bardzo by się ucieszył

S. Mielnik
Na parterze  budynku przy. ul Piastowskiej 22 historia zatoczy koło:  po 10 latach wrócą tam zdjęcia Fryderyka Kremsera.
Na parterze budynku przy. ul Piastowskiej 22 historia zatoczy koło: po 10 latach wrócą tam zdjęcia Fryderyka Kremsera. S. Mielnik
Dawna pracownia fotograficzna Fryderyka Kremsera będzie zagospodarowana: powstanie w niej galeria i atelier dla młodych fotografików.

Sylwetka

Sylwetka

Fryderyk Kremser - urodzony przed II wojną w Koźlu - był znanym powojennym fotografem i współtwórcą polskiej szkoły fotografii krajoznawczej. To on założył stowarzyszenie Konwersatorium im. Josepha von Eichendorffa, wydawał Zeszyty Edukacji Kulturalnej. Był animatorem życia kulturalnego. - Wręcz jednoosobową instytucją kulturalną - opowiada Joachim Sosnowski, jego uczeń i przyjaciel. Kremser był również wielkim miłośnikiem Opola, jego zabytków i historii, i kolekcjonerem wszelkich pamiątek o mieście. Zmarł nagle w 1995 r.
Po naszym tekście jego sylwetkę wkrótce przypomni TVP 3.

Pracownię przy ulicy Piastowskiej 22 w lipcu 1997 roku zalała powódź. Z wody udało się uratować tylko fragment archiwum Kremsera.

Teraz to miejsce ma szanse znów odżyć. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to już w tym roku powstanie w niej pracownia fotograficzna dla młodych adeptów fotografii działających pod opieką Młodzieżowego Domu Kultury. Znajdzie się też miejsce na fotografie, które zostawił po sobie zmarły przed 12 laty Fryderyk Kremser.
- Pomysł rodził się w nas od dawna - opowiada Dorota Michniewicz, naczelnik wydziału kultury w urzędzie miasta. - Najpierw trzeba było przygotować projekt przebudowy pomieszczeń i znaleźć na jego realizację pieniądze.

Projekt tym trudniejszy, że musiał zyskać pozwolenie wojewódzkiego konserwatora zabytków, gdyż budynek pochodzi z końca XIX wieku i jest wpisany do rejestru zabytków (jego ostatnim przed-wojennym właścicielem była Francisca Cebulla).
- Dokumentacja czeka już tylko na wydanie pozwolenia na budowę - zdradza Krystyna Piecuch, miejski konserwator zabytków. - Pieniądze są już zabezpieczone w budżecie i chcemy, aby pracownia powstała jeszcze w tym roku.

Zdaniem Piecuch nie jest konieczne, aby w minigalerii wisiały oryginalne zdjęcie Kremsera.
- Pewnie na początku tak, ale potem mogą to być dobre kopie - mówi Piecuch.
Przed dwoma tygodniami opisaliśmy, jak resztki archiwum Kremsera leżą w piwnicy Joachima Sosnowskiego. To on uratował je od zniszczenia i opiekuje się nimi od czasu powodzi. Część negatywów trzeba jednak odrestaurować, a na to potrzeba czasu i pieniędzy, których nie ma Sosnowski.

Dlatego zbiory Kremsera chce przejąć Muzeum Śląska Opolskiego i otoczyć je fachową opieką.
Wkrótce Urszula Zajączkowska, starszy kustosz w MŚO, spotka się z Sosnowskim, aby obejrzeć zbiory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska