Terroryzowali opolskie puby, grozi im 12 lat

fot. sxc
Bandyci na celownik wzięli też pub przy opolskim Dworcu. Wszczynali tam awantury, demolowali lokal. Szefowi natomiast doradzili, że jeśli chce mieć spokój, to powinien zatrudnić ochroniarzy - oczywiście tych z polecenia.
Bandyci na celownik wzięli też pub przy opolskim Dworcu. Wszczynali tam awantury, demolowali lokal. Szefowi natomiast doradzili, że jeśli chce mieć spokój, to powinien zatrudnić ochroniarzy - oczywiście tych z polecenia. fot. sxc
Siedmiu mieszkańcom Opola w wieku od 19 do 35 lat grozi od 2 do 12 lat więzienia.

- Postawiliśmy im już zarzuty pobicia, rozbojów, kierowania gróźb karalnych. Grozi im za to od 2 do 12 lat więzienia - wyjaśnia Paweł Nowosielski, zastępca prokuratora okręgowego w Opolu.

Według śledczych główne skrzypce w całym przedsięwzięciu miał grać 27-letni Gracjan D. i jego starszy o trzy lata brat. To właśnie oni razem z kompanami w listopadzie 2009 roku zgłosił się do właściciela jednego z opolskich pubów.

Mężczyźni złożyli mu propozycję nie do odrzucenia. Sprzedajemy w twoim lokalu nasz alkohol, zatrudniasz też naszego człowieka, który dopilnuje interesu. Żeby zrobić wrażenie na właścicielu, grozili mu i jego rodzinie, zdemolowali pub.

Bandyci na celownik wzięli też pub przy opolskim Dworcu Głównym PKP. Wszczynali tam awantury, demolowali lokal. Szefowi natomiast doradzili, że jeśli chce mieć spokój, to powinien zatrudnić ochroniarzy - oczywiście tych z polecenia.
- Jak ustaliliśmy mężczyźni bardzo często nie płacili też rachunków w restauracjach i pubach - dodaje prokurator Nowosielski.

Według prokuratury ukoronowaniem działalności grupy była próba sterroryzowania właściciela restauracji "Zorba" w Opolu.

Kiedy nie zostali wpuszczeni do środka, wówczas jeden z bandytów podpalił stojącą na zapleczu butlę z gazem i położył obok trzech innych.

Gdyby nie szybka reakcja pracowników "Zorby", w powietrze mogłaby wylecieć nie tylko restauracja warta ponad pół miliona złotych, ale pobliska kamienica oraz znajdujący się tuż obok internat Zespołu Szkół Mechanicznych.

Grupa wpadła w czerwcu ubiegłego roku. W zatrzymaniu mężczyzn brali udział antyterroryści.
- Śledztwo w tej sprawie dobiega już końca, natomiast akt oskarżenia do sądu będziemy kierować za dwa lub trzy miesiące - kończy Paweł Nowosielski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska