Błękitna Fala liczy straty

Archiwum
Archiwum
W tym sezonie basen letni w Opolu sprzedał o połowę mniej biletów niż rok temu.

- Pogoda spłatała nam figla, więc miniony sezon trudno zaliczyć do udanych - mówi Elżbieta Wiatrowska, główna księgowa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, któremu podlega Błękitna Fala.

Utrzymanie basenu letniego kosztuje w sezonie blisko 700 tys. złotych. Aby wyjść na zero, basen musiałby sprzedać dziennie ponad 1,5 tys. biletów. Tymczasem w tym sezonie zdarzały się dni, kiedy przez cały dzień na basenie pojawiała się jedna lub dwie osoby.

- Dla nas nie jest to wymarzona sytuacja, bo nawet jeśli przyjdzie jedna osoba, musimy być przygotowani tak, jakby za moment miało się ich pojawić 1,5 tys. Dlatego nawet w chłodne dni mieliśmy pełną obsadę ratowników, osób dbających o czystość wody oraz tych, którzy pilnowali, aby w szatniach i na brzegu był porządek. Efekt był taki, że koszty utrzymania basenu się nie zmniejszały, znacznie natomiast spadały wpływy z biletów - tłumaczy Janusz Sowiński, kierownik Błękitnej Fali.

W lipcu ubiegłego roku basen sprzedał 27 tysięcy biletów. W lipcu tego roku było ich ponad 3 razy mniej. Kierownik szacuje, że w całym sezonie frekwencja była o połowę gorsza niż przed rokiem.

- Od kiedy jestem kierownikiem, słabszego sezonu nie było. Ale nie załamujemy się, bo od kolegów wiem, że wcześniej zdarzały się sezony jeszcze gorsze. Na pogodę wpływu niestety nie mamy - mówi Sowiński.

Trzy ostatnie tygodnie sierpnia były zdecydowanie lepsze, bo pogoda się poprawiła. - To pozwoliło choć trochę odbudować nasze finanse - mówi kierownik i dodaje, że liczy, iż w przyszłym sezonie pogoda będzie mniej kapryśna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska