Politycy opozycji po artykułach "NTO" zawiadamiają władze centralne o aferze i piętnują polityków opolskiej Platformy Obywatelskiej za bezczynność.
Najpierw poseł Sławomir Kłosowski (PiS) zwrócił się o wyjaśnienie sprawy do premier Ewy Kopacz, komendanta głównego policji oraz Prokuratora Generalnego.
Dzisiaj konferencję prasową zorganizował poseł Patryk Jaki (Solidarna Polska).
Poinformował o tym, że skierował interpelację do minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej. Zapytał ją m.in. o:
czy pani minister znana jest sprawa wielokrotnego zastraszania świadków i czy podjęła działania w tej sprawie?
jakie czynności podjęła policja, aby nie dopuścić do kolejnych podpaleń i pogróżek?
czy prowadzone jest wewnętrzne postępowanie w sprawie nieudolności działań policji?
czy minister spraw wewnętrznych zamierza doprowadzić do tego, aby osoby odpowiedzialne za przewlekłość i nieskuteczność prowadzonego dochodzenia poniosły służbowe konsekwencje?
kiedy możemy oczekiwać zakończenia sprawy polegającego na wskazaniu i ukaraniu sprawców?
Patryk Jaki domaga się również od wojewody opolskiego jako przedstawiciela rządu, aby w trybie pilnym zwołał zamknięte spotkanie ze służbami, na którym opolscy parlamentarzyści dowiedzą się od policji i prokuratury o przebiegu śledztwa. - Dlaczego nie zaprosić jeszcze na to spotkanie sekretarza generalnego NATO? - ironizuje wojewoda Ryszard Wilczyński i zapowiada, że żadnego spotkania zwoływać nie będzie. - Spotkałem się już z kierownictwem opolskiej policji, teraz nie ma co zwoływać kolejnych spotkań, tylko dać policjantom popracować i doprowadzić sprawę do końca.
Poseł Jaki zapowiada też, że domagać się będzie pociągnięcia do odpowiedzialności policjantów i prokuratorów, którzy przez 1,5 roku nie potrafili rozwiązać tej sprawy.
- Kiedy polityk popełni błąd, to jest piętnowany, pokazywana jest jego twarz. Prokurator albo policjant może natomiast umarzać sprawy, zezwalając tym na działalność grupie przestępczej i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności - uważa Patryk Jaki.
Poseł nie ukrywa, że jego konferencja to element kampanii wyborczej, ponieważ skrytykował opolskich posłów i polityków Platformy Obywatelskiej za "pierdzenie w stołek", a sam zapowiedział, że pociągnie do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za zaniechania w sprawie masowej wycinki drzew w Wołczynie, ale będzie mógł zrobić dopiero po tym, jak wygra wybory, a jego formacja będzie w koalicji rządzącej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?