Kolejne rady dzielnic powstaną w Opolu

Malina to dawna wieś, którą pod koniec lat 50. XX wieku przyłączono do Opola. Teraz mieszkańcy - wzorem innych dzielnic - chcieliby mieć własną radę. Wprawdzie kompetencje rad dzielnic na razie nie są duże, ale co roku każda ma do wydania 100 tysięcy złotych na swoim terenie.

- Dla nas to dużo, na pewno te pieniądze pomogłyby nam w odbudowie terenów rekreacyjnych, czy budowie ścieżki rowerowej łączącej Malinę z sąsiednimi Groszowicami - mówi Rafał Sajdak, jeden z mieszkańców dzielnicy.

- Malina była kiedyś odrębną miejscowością i jeśli teraz chce mieć radę dzielnicy to powinno się to uszanować - przekonuje radny Marcin Gambiec (mniejszość niemiecka), wspierający pomysł pod którym podpisało się ponad 400 osób.

Dziś wniosek o powołanie rady dzielnicy trafił do Urzędu Miasta Opola, ale w tym roku powołania rady na Malinie nie powinniśmy się spodziewać.

- Trzeba przejść sporo formalności, w tym dwukrotnie przeprowadzić konsultacje, ustalić statut oraz granice dzielnicy, a na koniec przeprowadzić wybory - wylicza Grzegorz Marcjasz, sekretarz Urzędu Miasta Opola. - Te formalności są wymagane przez ustawę i pochłaniają sporo czasu. Realnie patrząc to rada dzielnicy Malina może powstać wiosną przyszłego roku.

I nie będzie to na pewno ostatnia rada dzielnicy w Opolu. W kolejce czeka rada dzielnicy Półwieś, a w ratuszu są także wnioski o powołanie rad dzielnic na Pasiece, Zaodrzu (proponowana nazwa Nadodrze), a także w samym Śródmieściu. Jest także spora grupa osób, która zamierza powołać radę w Kolonii Gosławickiej.

- Zaraz po zakończeniu wyborów parlamentarnych zabieramy się za nowe rady dzielnic. Jeśli taka będzie wola rady miasta, to będą mogły powstać już w przyszłym roku - mówi Grzegorza Marcjasz.

Rady dzielnic działają już w Groszowicach, Grudzicach, Grotowicach, Szczepanowicach - Wójtowej Wsi, a także w Nowej Wsi Królewskiej, we Wróblinie, Gosławicach, Bierkowicach i w Zakrzowie.